Dwa gole z zamieszania. ŁKS Łódź goni czołówkę Fortuna I Ligi

Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Na zdjęciu: piłkarze ŁKS-u Łódź
Materiały prasowe / ŁKS Łódź / Na zdjęciu: piłkarze ŁKS-u Łódź

Wynikiem dali sygnał, że wracają do walki o baraże. Stylem - już niekoniecznie. Piłkarze ŁKS-u Łódź pokonali u siebie Puszczę Niepołomicę 2:0 w zaległym meczu 20. kolejki Fortuna I Ligi.

Przed tym spotkaniem w Łódzkim Klubie Sportowym doszło do małego trzęsienia ziemi. Po dwóch wiosennych remisach - z GKS-em Jastrzębie (1:1) oraz Koroną Kielce (0:0) kontrakt z trenerem Kibu Vicuną został rozwiązany za porozumieniem stron. Pierwszym szkoleniowcem klubu z al. Unii został dotychczasowy asystent Hiszpana - Marcin Pogorzała (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).

- Z wieloma rzeczami z trenerem Vicuną się zgadzaliśmy. To był zgrany sztab, ale zawsze jest tak, że na koniec to pierwszy trener decyduje. Tak jest też teraz - to ja będę brał pełną odpowiedzialność będę brał za decyzje. Zbudowano przez ostatni okres naprawdę dużo. Teraz moim zdaniem będzie trzeba znaleźć 2-3 elementy, które zrobią dużą różnicę i przełożą się na to, że działania i założenia, które trenowaliśmy, przełożą się na wyniki. Raczej nie przewiduję rewolucji - zapowiadał nowy szkoleniowiec biało-czerwono-białych na konferencji prasowej.

I tak też było. Trudno jednak nazwać tego, co działo się od pierwszych minut "szalonym naporem" z jednej lub drugiej strony. W pierwszym kwadransie niepołomiczanie zagrozili bramce Marka Kozioła lekkim strzałem Tomalskiego z 25 metrów i niecelną główką Cikosa. ŁKS odpowiedział groźną, ale niezamkniętą wrzutką Marciniaka z lewej strony i uderzeniem nad poprzeczką Corrala z rzutu wolnego.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zrezygnował z olbrzymich pieniędzy. "Od razu rozpętała się burza"

Z kolei w 24. minucie Pirulo urwał się obrońcom i wyszedł sam na sam z Gabrielem Kobylakiem, ale gdy Hiszpan skierował piłkę do pustej bramki, sędzia asystent uniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną. Do końca pierwszej połowy łodzianie mieli przewagę w posiadaniu piłki i przebywali na połowie rywala, lecz niewiele z tego wynikało, nawet w statystyce strzałów, gdzie po 45 minutach było 5:3 dla gospodarzy.

Po zmianie stron przewaga optyczno-statystyczna ŁKS-u zamieniła się w konkrety. W 53. minucie ładny piwot z piłką wykonał Michał Trąbka i uruchomił podaniem Samu Corrala. Ten był pod zbyt ostrym kątem, by skierować piłkę do bramki, ale zdołał ją wyłożyć ubezpieczającemu akcję Nacho Monsalve, który kopnięciem z dwóch metrów dał prowadzenie Rycerzom Wiosny.

Po kolejnych siedmiu minutach było już 2:0 dla miejscowych. Znów zakotłowało się nie tyle w polu karnym, co polu bramkowym Puszczy. Wrutkę Pirulo zamknąć próbował Bartosz Szeliga, ale został zatrzymany, ale wpadł przy tym w bramkarza niepołomiczan. Piłka trafiła do Nacho, a Hiszpan skierował ją do siatki, ponownie z bliska. Późniejsza analiza VAR wykazała, że gol został zdobyty prawidłowo.

Te bramki ani nie pobudziły ŁKS-u do walki o kolejne trafienia, ani też nie sprawiły, że atakować zaczęła Puszcza, która - poza pierwszym kwadransem - sprawiała wrażenie, jakby przyjechała do Łodzi po bezbramkowy remis.

W następnej, 23. serii gier ełkaesiacy podejmą Stomil Olsztyn (12 marca, godz. 18:00), zaś Puszcza zmierzy się u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (13 marca, godz. 15:00).

ŁKS Łódź - Puszcza Niepołomice 2:0 (0:0)
1:0 - Nacho Monsalve 54'
2:0 - Nacho Monsalve 61'

Składy:

ŁKS: Marek Kozioł - Mateusz Bąkowicz, Maciej Dąbrowski, Nacho Monsalve, Adam Marciniak (46' Bartosz Szeliga) - Jan Kuźma - Pirulo (68' Javi Moreno), Michał Trąbka (73' Antonio Dominguez), Ricardinho, Maciej Wolski (84' Kelechukwu Ebenezer Ibe-Torti) - Samu Corral (68' Maciej Radaszkiewicz).

Puszcza: Gabriel Kobylak - Łukasz Sołowiej, Erik Cikos (88' Grzegorz Aftyka), Kamil Kościelny, Piotr Mroziński (70' Kacper Cichoń) - Hubert Tomalski (63' Rafał Boguski), Jakub Serafin, Wojciech Hajda, Emile Thiakane (63' Łukasz Wroński) - Szymon Kobusiński (63' Rok Kidrić).

Sędziował: Piotr Urban (Siedlce).

Żółte kartki: Pirulo, Dąbrowski, Corral, Ricardinho, Wolski (ŁKS) - Kobylak (Puszcza)

Widzów: 2866

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj też: Poszli za ciosem. Miedź Legnica robi swoje

Źródło artykułu: