Zespół Jakuba Modera nie zatrzymał Liverpool FC

Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC

Liverpool FC nie odpuszcza walki o triumf w Premier League 2021/2022. W meczu 29. kolejki The Reds uporali się na wyjeździe z Brighton and Hove Albion (2:0), którego zawodnikiem jest reprezentant Polski Jakub Moder (nie pojawił się na boisku).

Walczący o mistrzostwo Anglii i naszpikowany gwiazdami Liverpool co oczywiste przystępował do sobotniego spotkania w roli zdecydowanego faworyta. Natomiast ekipa Brighton dobrze wspomina ostatnie starcia z The Reds (1 zwycięstwo, 2 remisy) i liczyła na sprawienie niespodzianki, co jej się nie udało.

Podopieczni Grahama Pottera mocno rozpoczęli rywalizację, gdyż na początku dwa niezłe strzały oddał Neal Maupay. Jednakże gospodarzom sił na taką grę wystarczyło na dziesięć minut.

Z czasem kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli piłkarze prowadzeni przez trenera Juergena Kloppa, którzy w 19. minucie wyszli na prowadzenie. Wówczas Joel Matip zagrał świetne podanie z głębi pola, zaś piłkę głową do siatki posłał Luis Diaz, który uprzedził Roberta Sancheza.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski zrezygnował z olbrzymich pieniędzy. "Od razu rozpętała się burza"

Sędzia Mike Dean jeszcze weryfikował, czy za faul Sancheza na Diazie nie należała się czerwona kartka dla tego pierwszego, ale ostatecznie bramkarz gospodarzy pozostał na boisku.

Później Sadio Mane oraz spółka dłużej utrzymywali się przy piłce i nie pozwalali na zbyt wiele swojemu rywalowi. Aktywny był Mohamed Salah, który jednak raził nieskutecznością.

Egipcjanin przełamał się dopiero po przerwie w 61. minucie, kiedy to pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie piłki ręką po uderzeniu Naby'ego Keity przez Yvesa Bissoumę.

Potem na murawie działo się już niewiele. Liverpool FC skupiał się na zabezpieczeniu dostępu do własnego pola karnego i na oszczędzaniu sił przed kolejnymi ważnymi w tym sezonie potyczkami. Ostatecznie przyjezdni dowieźli do końca to pewne zwycięstwo, a piąta z rzędu porażka Mew w angielskiej ekstraklasie stała się faktem.

Premier League, 29. kolejka:

Brighton and Hove Albion - Liverpool FC 0:2 (0:1)
0:1 - Luis Diaz 19'
0:2 - Mohamed Salah 61' (k.)

Składy:

Brighton and Hove Albion: Robert Sanchez - Joel Veltman, Lewis Dunk, Marco Cucurella - Tariq Lamptey, Steven Alzate [(46' Adam Lallana) 53' Pascal Gross], Yves Bissouma (66' Danny Welbeck), Alexis Mac Allister, Solly March - Neal Maupay, Leandro Trossard.

Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joel Matip, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Jordan Henderson (86' James Milner), Fabinho, Naby Keita (65' Thiago Alcantara) - Mohamed Salah (65' Diogo Jota), Sadio Mane, Luis Diaz.

Żółte kartki: Neal Maupay, Alexis Mac Allister, Yves Bissouma (Brighton and Hove Albion) oraz Fabinho (Liverpool FC).

Sędziował: Mike Dean.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 29 6 3 99:26 93
2 Liverpool FC 38 28 8 2 94:26 92
3 Chelsea FC 38 21 11 6 76:33 74
4 Tottenham Hotspur 38 22 5 11 69:40 71
5 Arsenal FC 38 22 3 13 61:48 69
6 Manchester United 38 16 10 12 57:57 58
7 West Ham United 38 16 8 14 60:51 56
8 Brighton and Hove Albion 38 13 14 11 43:44 53
9 Leicester City 38 14 10 14 62:59 52
10 Wolverhampton Wanderers 38 15 6 17 38:43 51
11 Newcastle United 38 13 10 15 44:62 49
12 Crystal Palace 38 11 15 12 50:46 48
13 Brentford FC 38 13 7 18 48:56 46
14 Aston Villa 38 13 6 19 52:54 45
15 Everton 38 11 6 21 43:66 39
16 Southampton FC 38 9 12 17 43:68 39
17 Leeds United 38 9 11 18 42:79 38
18 Burnley FC 38 7 14 17 34:53 35
19 Watford FC 38 6 5 27 34:77 23
20 Norwich City 38 5 7 26 23:84 22

Czytaj też:
-> Grad bramek w Premier League. Grało trzech Polaków, Matty Cash z asystą
-> Lewandowski kontra Benzema. Ależ to będzie walka!

Źródło artykułu: