Na Rosję spada mnóstwo sankcji w różnych dziedzinach życia, ale Władimir Putin jak na razie nie wycofał swoich wojsk z Ukrainy. Cierpią także piłkarze, bo rosyjskie drużyny i reprezentacje zostały wykluczone z rozgrywek międzynarodowych.
UEFA już po kilku dniach wojny nałożyła sankcje na Rosję. Trzeba jednak mieć w pamięci, że w dużej mierze było to efektem ogromnych nacisków ze strony środowiska piłkarskiego, a w sprawę mocno się zaangażował PZPN.
Aleksander Ceferin udzielił wywiadu brazylijskiemu "Globo". Nie mogło zabraknąć pytania o wspomniane kary dla rosyjskiego futbolu. Szef UEFA nie ukrywa, że jest rozdarty.
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"
- Po pierwsze, decyzja o tym, że rosyjskie kluby i reprezentacja narodowa nie mogą rywalizować, była słuszna ze względu na całą sytuację. Z drugiej jednak strony serce mi pęka, gdy widzę, że sportowcy muszą płacić za decyzje, które nie należą do nich. I za wojnę, która nie jest ich - mówi słoweński działacz.
Ceferin cały czas uważnie obserwuje sytuację w Ukrainie. Ostatnio wraz z federacją angażował się w ewakuację zagranicznych piłkarzy z tego kraju.
- Z tego, co wiem, sytuacja nadal jest okropna i mamy nadzieję, że to szaleństwo skończy się jak najszybciej. To, co się tam dzieje, jest niewiarygodne - przyznaje.
Szokujący gest rosyjskich hokeistów! Minister pyta: Chcecie tego w całej Europie? >>
Nie tylko Abramowicz. Putin nakreślił specjalny plan >>