Mija trzeci tydzień bombardowania Ukrainy przez Rosjan. Wszystko zaczęło się 24 lutego na rozkaz Władimira Putina. Obrazki są fatalne. Rosjanie ostrzeliwują nawet szpitale, szkoły, przedszkola. Strzelają do cywilów.
- Straszna wojna, to jest prawdziwy faszyzm. Nawet nie wiem, jak to opisać słowami. Jeden człowiek postanowił zaatakować spokojny, wolny kraj - mówi Andrij Piatow w rozmowie opublikowanej na oficjalnej stronie klubowej.
Bramkarz Szachtara Donieck doskonale pamięta pierwszy dzień ataku. Obudził go odgłos lecącego myśliwca. Potem były już tylko wybuchy. - Natychmiast spojrzałem w telefon. Zobaczyłem, że rozpoczęła się wojna - przyznaje.
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"
Razem z żoną i dziećmi najpierw poszukali schronu, potem przeszli do działania. Ważne dla niego jest również to, żeby wszyscy dokładnie wiedzieli, kto w tym wszystkim jest winny. - Musimy poinformować świat, że to jest rosyjska agresja - rzuca.
- Widzimy wszystko na własne oczy. Wszystko filmujemy, nagrywamy - dodał. Właśnie takimi rzeczami chcą walczyć z rosyjską propagandą. - Tam są tylko słowa, nie ma żadnych faktów. To kompletny absurd - wyjaśnia.
Od momentu ataku każdy dzień dla Piatowa jest taki sam. - Świat to widzi. Najgorsze jest to, że umierają dzieci, nasze dzieci! Dlatego ważne jest, abyśmy pokazali całemu światu. To jest tak naprawdę ludobójstwo! - mówi.
Piatow jest mocno zaangażowany w pomoc. Zaznacza, że nie ma znaczenia czy ktoś jest sławny, bogaty czy nie - wszyscy starają się pomóc żołnierzom jak tylko mogą.
- Apeluję do wszystkich Ukraińców. Każdego dnia udowadniacie, że jesteście najsilniejszym i najlepszym narodem. Musimy trzymać się razem, bo tylko my możemy sobie pomóc. Wiemy, że mamy silnych ludzi, którzy poradzą sobie i będą w stanie wszystko przezwyciężyć! - skończył mocno.
Zobacz także:
Rosjanie nie przestają zaskakiwać. W roli głównej mecz z Polską
Sankcje nałożone na Abramowicza doprowadziły do kuriozalnej sytuacji. Aż trudno w nią uwierzyć