Arkadiusz Milik już wielokrotnie pokazywał, że nie ma problemu, aby dzielić się swoim majątkiem z potrzebującymi. W przeszłości angażował się w wiele akcji charytatywnych, więc nie mogło być inaczej, gdy Rosja rozpoczęła wojnę w Ukrainie.
Napastnik Olympique Marsylia z okazji swoich urodzin, przekazał 200 tys. zł na rzecz ukraińskich dzieci. Pieniądze trafiły do fundacji SOS Wioski Dziecięce, ale to jeszcze nie koniec pomocy.
Szczegóły zdradził Łukasz Milik. To brat reprezentanta Polski, który na co dzień kieruje akademią Górnika Zabrze.
- Nie wyobrażam sobie, by nie pomagać naszym sąsiadom. W tej chwili w akademii Górnika też przyjęliśmy dziewięciu chłopaków z Ukrainy: jeden pochodzi ze Lwowa, reszta z Kijowa. Mają 14, 15, 17 lat; gościmy ich w Zabrzu razem z rodzinami, które uciekły przed wojną. Również oni mogą liczyć na pomoc Arka - już ją zadeklarował -mówi brat piłkarza.
Od początku wojny do Polski przyjeżdża coraz więcej uchodźców z Ukrainy. Najczęściej są to kobiety i dzieci. Na szczęście nasi rodacy robią wszystko, co mogą, aby zapewnić sąsiadom schronienie z komfortowych warunkach.
Arkadiusz Milik promienieje nie tylko na boisku. Piłkarz zwrócił się do ukochanej >>
Arkadiusz Milik kandydatem na bohatera kolejnego pucharowego wieczoru >>
ZOBACZ WIDEO: #3 "Z pierwszej piłki". Pierwsze krajowe powołania Michniewicza, transfer Krychowiaka i wojna w Ukrainie