Jacek Gmoch nie gryzie się w język, gdy dostaje pytanie o Rosjan. Były selekcjoner reprezentacji Polski ma wyrobione zdanie na ich temat, a wpływ na to mają również zaszłości historyczne. - Ludzie z mojego pokolenia znają charakter Rosjan. Mamy to we krwi i głowach, że ludziom zza wschodniej granicy nie można ufać - przyznał 83-latek w rozmowie z "Super Expressem".
Jeszcze przez zbrojną agresją na Ukrainę Gmoch przestrzegał przed meczem o awans do finału baraży MŚ, w którym Polacy mieli zagrać z Rosją w Moskwie. Legendarny trener obawiał się nieczystych zagrywek ze strony rywali (więcej TUTAJ).
Teraz Gmoch podkreśla, że już w grudniu FIFA powinna wykluczyć możliwość wylosowania Rosjan przez Polaków, tak jak ma to miejsce w przypadku reprezentacji Ukrainy. - Powinna być ustalona klauzula, że w przypadku nasilającego się konfliktu między Rosją a Ukrainą - już wtedy były sygnały - nie powinniśmy grać z Rosją - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta
- W Moskwie trudno byłoby wygrać mecz, z takim politycznym tłem. Gdy wspieramy Ukrainę i Rosjanie wiedzą o tym, to Putin nie pozwoliłby, żeby w tej sytuacji politycznej jego drużyna nie pojechała do Kataru, mając jeszcze wsparcie w FIFA. Nie mówię, że na pewno zadziałałyby, ale mogłyby zadziałać pozasportowe czynniki - wyjaśnił Gmoch.
Ostatecznie FIFA po wielkich naciskach ze strony całego świata zdecydowała się wykluczyć Rosjan ze wszystkich rozgrywek. Tym samym Polacy awansowali do finału baraży, w którym zmierzą się z Czechami lub Szwecją. Rosjanie starali się jeszcze odwołać od tej decyzji, ale w piątek Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu odrzucił ich wniosek (więcej TUTAJ).