[tag=648]
Derby County[/tag] we wrześniu 2020 roku kupiło Kamila Jóźwiaka z Lecha Poznań za około cztery miliony euro. Problem w tym, że do teraz wpłaciło zaledwie jedną czwartą tej sumy. We wrześniu klub został postawiony w stan upadłości, a do 15 lutego miał uiścić kolejną ratę za polskiego skrzydłowego.
Zarządcy Derby kontaktowali się w styczniu z Lechem. Poprosili o otrzymanie zgody na odroczenie płatności. Polska strona odrzuciła tę prośbę. Kolejnych kontaktów z Anglii już nie było. W marcu Jóźwiak został sprzedany do amerykańskiego Charlotte FC. Oburzenia tym zachowaniem nie ukrywa Piotr Rutkowski.
- Sprzedali zawodnika, ale jeszcze za niego nie zapłacili. Jak to może być sprawiedliwe i etyczne? Frustrujący jest fakt, że nie mamy żadnej ochrony od strony piłkarskiej centrali. Postępowanie egzekucyjne FIFA jest zamrożone, a English Football League nam nie pomaga. Gdybyśmy byli angielskim klubem, sytuacja wyglądałaby inaczej - powiedział prezes Lecha w "The Athletic".
"Kolejorz" chce całość należnej kwoty i dochodzi swoich praw Trybunale Piłkarskim światowej federacji. Derby jest w tej chwili jednak pod zarządem komisarycznym, co zatrzymuje jego działania.
Zobacz też:
Kamil Grosicki emocjonalnie o powrocie do reprezentacji. "Nie było innej opcji"
Juergen Klinsmann: Robert Lewandowski nawet nie powinien o tym pomyśleć
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie potrafią strzelać? Po tym filmie zmienisz zdanie