Rosjanie jeszcze się nie poddali. CAS wciąż może ich uratować

Rosyjski Związek Piłki Nożnej nie daje za wygraną i wciąż wierzy w zniesienie sankcji za wojnę w Ukrainie. Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie ostatnio odrzucił ich trzy wnioski, ale to nie oznacza, że sprawa się zakończyła.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Aleksei Miranchuk Getty Images / Na zdjęciu: Aleksei Miranchuk
W poniedziałek Trybunał Arbitrażowy ds. Sport odrzucił wniosek Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej o przełożenie barażu z Polską na czerwiec. Wcześniej CAS odrzucił także dwa inne wnioski. W pierwszym Rosjanie domagali się cofnięcia wykluczenia ich drużyn z europejskich pucharów, a w drugim chcieli cofnięcia tych samych sankcji wobec ich reprezentacji.

Wydawało się, że twarde stanowisko CAS całkowicie zamyka temat. W całej sprawie jest jednak pewien haczyk, który sprawia, że rosyjscy działacze piłkarscy wciąż żyją nadzieją, że dopną swego.

Wspomniane trzy odwołania dotyczyły tego, aby trybunał rozpatrzył je w trybie przyspieszonym. Rosjanom na tym zależało, bo tylko to pozwoliłoby im uniknąć wrzucenia z barażów o awans na mistrzostwa świata 2022, które mieli zacząć od meczu z Polską.

To oznacza, że CAS odwołaniami się zajmie, ale w normalnym trybie. Potwierdził to Alexander Diukow, gdy został zapytany o plany w obliczu sankcji nałożonych na rosyjski futbol.

- Kalendarz międzynarodowy jeszcze nie jest znany. Jak tylko pojawią się informacje w tej sprawie, to podejmiemy decyzje. Być może będziemy musieli przeformatować nasze turnieje. W międzyczasie rozważamy możliwość zniesienia sankcji. Rozpatrzenie odwołania do CAS zaplanowano na kwiecień-maj - cytuje prezesa rosyjskiej federacji sport24.ru.

Za kilka tygodni może zatem zrobić się wielkie zamieszanie w światowym futbolu. FIFA i UEFA znajdą się w tarapatach, gdy CAS ostatecznie uzna odwołanie Rosjan. Przecież Spartak Moskwa już został wyrzucony z Ligi Europy, a reprezentacja nie może zagrać w barażach o mundial.

Na szczęście to już nie jest problem reprezentacji Polski. Do finału barażów awansowaliśmy bez gry i jeżeli pokonamy Czechów lub Szwedów, to potem nikt nam mundialu nie zabierze.

Ciężko jednak stwierdzić, ile jest prawdy we wszystkich informacjach, które pojawiają się w Rosji. Od początku wojny tamtejsze media są tubą propagandową Władimira Putina. Często podawane są sfabrykowane wiadomości, aby społeczeństwo nie poznało prawdy, bo to mogłoby doprowadzić do buntów.

Nie mają wstydu! Nie uwierzysz, co planują Rosjanie >>
Dyrektor Rosyjskiego Związku Piłkarzy zabrał głos po werdykcie CAS. On naprawdę to powiedział >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×