Czarna seria Polski ze Szkocją. Czekamy na zwycięstwo stanowczo za długo

Mecz rezerw ze Szkocją? Jasna deklaracja Czesława Michniewicza

28 maja 1980 roku w Poznaniu zespół Ryszarda Kuleszy wygrał ze Szkocją 1:0 po golu Zbigniewa Bońka. Od tego spotkania minęły blisko 42 lata - mało jest reprezentacji, na pokonanie których czekamy tak długo.

Od ostatniego zwycięstwa nad Szkotami Polacy mierzyli się z tym rywalem pięciokrotnie. Tylko raz spotkanie rozstrzygnął na swoją korzyść któryś z zespołów. 5 marca 2014 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie Szkoci wygrali 1:0, a jedyną bramkę zdobył Scott Brown.

Ponadto w ostatnich latach czterokrotnie remisowaliśmy z reprezentacją Szkocji. Do ostatnich polsko-szkockich rywalizacji nie trzeba sięgać pamięcią zbyt daleko. W ramach eliminacji do Euro 2016 dwukrotnie remisowaliśmy ze Szkotami 2:2, odrabiając straty. Na Stadionie Narodowym w Warszawie po golach Shauna Maloneya i Stevena Naismitha przegrywaliśmy 1:2, ale remis Polsce uratował Arkadiusz Milik.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze z zakazem gry w reprezentacji Polski? "Dałbym im szansę"

W rewanżu na Hampden Park strzelać zaczął Robert Lewandowski, jednak bramkę "do szatni" zdobył tuż przed przerwą Matt Ritchie, a następnie Szkotów na prowadzenie wyprowadził Steven Fletcher. Gdy wydawało się, że trzy punkty zostaną w Szkocji, w doliczonym czasie gry bramkę na wagę remisu zdobył Robert Lewandowski. Polacy awansowali na turniej, Szkoci z 15 punktami zakończyli rywalizację na 4. miejscu.
 
Polacy w dalekiej przeszłości jeszcze dwukrotnie wygrywali ze Szkotami. Po raz pierwszy udało się to w 1960 roku, a kolejny raz pięć lat później, w ramach eliminacji do mistrzostw świata. W obecności 107 508 widzów wygraliśmy 2:1, a gole zdobywali Ernest Pol i Jerzy Sadek. Wówczas z naszej grupy awansowali Włosi, którzy nie wyszli z fazy grupowej, przegrywając z ZSRR i z Koreą Północną.

Bilans spotkań pomiędzy Polską a Szkocją:
Mecze: 10
Wygrane Polski: 3
Remisy: 5
Wygrane Szkocji: 2

Czwartkowy mecz Szkocja - Polska rozpocznie się o godzinie 20.45. Dzień później, w piątek, kadrowicze wrócą do Katowic i tam będą przygotowywali się do wtorkowego finału baraży o awans na mundial w Katarze.

Wawrzyniak wziął udział w zabawie. Jego komentarz to czyste złoto >>

Zerwać z przeszłością. Tego eksperci oczekują od Michniewicza >>