Dopiero ostatnia akcja meczu ze Szkocją (1:1) przyniosła gola reprezentacji Polski. Krzysztof Piątek wpadł w pole karne i upadł po starciu z bramkarzem gospodarzy. Sędzia podyktował rzut karny, który napastnik Fiorentiny zamienił na gola.
Tym samym Piątek uratował Biało-Czerwonych od porażki na Hampden Park. Spotkanie zakończył jednak nie tylko ze zdobytą bramką.
W pomeczowym wywiadzie z Jackiem Kurowskim i Sebastianem Milą w TVP Sport nasz napastnik pojawił się z poważnymi ranami na nogach. Zbliżenie kamery uwidoczniło wszystkim, jak ostro grali w tym meczu Szkoci.
Piątek miał nie tylko dużą ranę na prawym kolanie, ale cały we krwi był także jego lewy staw skokowy.
Strasznie wyglądała kostka Krzysztofa Piątka po meczu ze Szkocją. Krew chlupała mu w bucie. pic.twitter.com/NlKfKsQuuf
— Jacek Kurowski (@JKurowski) March 24, 2022
- No tak, spodziewaliśmy się, że Szkoci będą grali ostro i tak właśnie było. Ale ważne, że fajnie odpowiedzieliśmy im w końcówce. Czego nam brakowało? Spokoju z przodu, ale udało się kilka razy pójść za plecy i z tego mieliśmy gola - skomentował.
Przypomnijmy, że Piątek nie wybiegł w podstawowym składzie. W 26. minucie zmienił Arkadiusza Milika, który opuścił murawę z kontuzją mięśnia dwugłowego.
We wtorek Biało-Czerwonych czeka mecz barażowy o awans na mistrzostwa świata. Rywalami naszej drużyny będą Szwedzi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz