Już w listopadzie reprezentacja Hiszpanii zapewniła sobie awans na tegoroczny mundial w Katarze. "La Roja" przygotowuje się do wielkiego turnieju, na najbliższą sobotę zaplanowany jest mecz towarzyski z Albanią.
Na piątkowej konferencji prasowej pojawili się Luis Enrique i Jordi Alba. Ten pierwszy nie uniknął pytań o swoją przyszłość. Selekcjoner drużyny narodowej ma ważny kontrakt z federacją do końca bieżącego roku.
- Czuję się wspierany przez związek. Kontrakt nie ma znaczenia, jeśli cele nie zostaną zrealizowane. Porozmawiajmy po mistrzostwach świata, wtedy zobaczymy, co osiągnęliśmy - odparł.
Enrique słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi. - Nie przedłużałem umowy głównie ze względu na was, dziennikarzy. Gdybym obs*** się na mistrzostwach świata, to od razu krzyczelibyście: trzeba go wywalić, skończcie z nim - wypalił Enrique.
- Cały czas ten projekt się rozwija. Mamy w kadrze młodych zawodników, ale też weteranów. Możemy stanąć twarzą w twarz z aktualnym mistrzem Europy i świata - zaznaczył.
Czytaj także:
Burzliwa atmosfera w PSG. Gwiazdor ma dość
Problemy kadrowe rywali Polaków. Doświadczony piłkarz wyłączony z gry
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #04: Wraca kadra! Kłopot bogactwa, troska o "Lewego", pomoc dla Ukrainy