Daniel Department Store to sklep z zabawkami, w którym pracował Matty Cash w wieku 17 lat. Z młodego piłkarza zrezygnował wówczas Wycombe Wanderers i Matty, za namową swojej mamy, dorabiał sobie tam w weekendy.
- 20 funtów za cztery godziny pracy dziennie. Czyli 40 funtów za cały weekend, co jak na dzieciaka było całkiem dobrym zarobkiem. Moje zadanie polegało na rozkładaniu przeróżnych zabawek na półkach - zdradził reprezentant Polski w rozmowie z "Faktem".
Obrońca Aston Villi z perspektywy czasu uważa, że było to ciekawe doświadczenie. Cały czas wierzył w to, że zostanie zawodowym piłkarzem. Kiedy dostał zaproszenie na testy do Nottingham Forest, nie pojawił się tamtego dnia w pracy.
ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #04: Wraca kadra! Kłopot bogactwa, troska o "Lewego", pomoc dla Ukrainy
- Moja szefowa nie była zachwycona. Chyba nawet w ogóle nie zapłacili mi za tamten weekend. Ale ostatecznie chyba nie wyszedłem na tym źle - podsumował z humorem.
Dziś 24-letni Cash zarabia w Premier League 65 tys. funtów tygodniowo (3,38 mln funtów rocznie). Jego aktualna wartość rynkowa - wg portalu transfermarkt.pl - to ok. 18,5 mln funtów. Zdaniem brytyjskich mediów Cash, który przykuwa uwagę wielu klubów (m.in. Atletico Madryt), latem może kosztować 30-40 mln funtów.
Zobacz:
Media: Nowe doniesienia dot. transferu Matty'ego Casha
Aston Villa wyceniła Matty'ego Casha