Na taki mecz reprezentacji Polski wszyscy czekali. Po znakomitej drugiej połowie "biało-czerwoni" pokonali Szwedów 2:0 i zapewnili sobie awans na tegoroczny mundial. Swojego zachwytu w pomeczowym wywiadzie przed kamerami TVP Sport nie ukrywał prezes PZPN, Cezary Kulesza.
- Jestem dumny z drużyny, powiedziałem to już w szatni. Jestem dumny, że jestem Polakiem, że jestem prezesem... Niezmiernie jest mi miło. Dzisiaj widzieliśmy jak stadion reagował. Naszym kibicom było potrzeba takiego sukcesu, takiego wyniku - mówił rozentuzjazmowany Kulesza. - Byłem w szatni, pogratulowałem, były śpiewy, była euforia, było wszystko, także atmosfera jest budująca jeśli chodzi o Katar - dodał.
To jednak nie była prosta droga na mundial. W eliminacjach, poniekąd na własne życzenie, przegraliśmy kluczowy mecz z Węgrami, przez co straciliśmy rozstawienie w barażach, a następnie naszą kadrę, na trzy miesiące przed decydującymi meczami, porzucił Paulo Sousa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz
- Jak wcześniej patrzyliśmy, to ten Katar się oddalał. Odejście Sousy, trudności. Dzisiaj widzimy, że te wszystkie rzeczy zostały pokonane. To my jesteśmy wygranymi jako reprezentacja Polski i ja się z tego niezmiernie cieszę. Pozdrawiam wszystkich kibiców. Co mogę więcej powiedzieć. Cieszę się tak jak wszyscy - skwitował Kulesza.
- Za mojej kadencji cały czas co dwa miesiące, co miesiąc, miałem jak to się mówi jakieś ciężary, ale daliśmy radę. Sam tego nie robiłem, miałem zespół ludzi, którzy ze mną pracują - dodał.
- To pokazało, że jesteśmy silną drużyną i jedziemy do Kataru powalczyć o coś więcej - zakończył rozmowę prezes PZPN.
Czytaj także:
- Były reprezentant jest pesymistą. Jego słowa nie spodobają się Michniewiczowi
- Kilka lat temu usłyszał straszną diagnozę. 28-letni piłkarz nie żyje