Polacy jak wytrawny bokser. Wielki triumf Michniewicza
Na taki wieczór czekaliśmy od lat. Wymagaliśmy od reprezentacji nie piękna, tylko skuteczności i pragmatyzmu. I właśnie to dostaliśmy. 2:0 ze Szwecją. Jedziemy na mundial!
Potem jeszcze raz podłożyliśmy sobie nogę, tym razem na ostatniej prostej. Kilka dni przed najważniejszym meczem ostatnich lat, nie wiedzieć czemu, polecieliśmy na nikomu niepotrzebną bitwę do Glasgow. Spotkanie towarzyskie należało rozegrać, ale na pewno nie z rywalem, który podszedł do meczu tak, jakby stawką było mistrzostwo świata. I wyeliminował Arkadiusza Milika i Bartosza Salamona (kontuzje).
A że wcześniej kadra i tak nie zachwycała, nie mieliśmy żadnych przesłanek, by uważać, że w kluczowym spotkaniu będzie dobrze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!Tym większe brawa należą się Czesławowi Michniewiczowi. Selekcjoner Polaków słynie z tego, że potrafi przygotować zespół pod rywala i we wtorkowy wieczór raz jeszcze to potwierdził. Można rzec, że zagraliśmy jak nie my. Dojrzale. Do bólu pragmatycznie. Mądrze. Owszem, były momenty, w których Szwedzi spychali nas do defensywy, ale to żadne zaskoczenie, bo to zespół o dużej jakości. Mimo to zneutralizowaliśmy ich atuty, a sami wycisnęliśmy ze swojej gry absolutne maksimum. Tak właśnie robią klasowe drużyny.
Najpierw wyprowadziliśmy cios, po którym Szwedzi chwiali się na nogach. Potem ich znokautowaliśmy. Nie mam wątpliwości, że choć Michniewicz pracuje z kadrą od bardzo niedawna, na Stadionie Śląskim oglądaliśmy "jego" reprezentację.
Michniewicz na ławce trenerskiej kadry i jego przeszłość mogą się komuś podobać lub nie, ale w barażach mistrzostw świata trener wykonał pracę celująco. I to on jest największym architektem sukcesu kadry.
Osobne słowa uznania dla Roberta Lewandowskiego (wiem, to już trochę nudne), który po raz kolejny nie zawodzi w kluczowym meczu. Na Euro 2020 ratował nas w meczach z Hiszpanią i Szwecją, to dzięki niemu do końca byliśmy w grze o awans. Teraz ponownie udźwignął na swoich barkach presję, jaka towarzyszy liderowi. Ktoś może stwierdzić, że to był "tylko" rzut karny, ale powiedzcie to Jorginho. Włoch nie tak dawno miał na wapnie piłkę na wagę awansu Italii na mundial, ale mistrzostwa będzie oglądał przed telewizorem.
Po takim występie Polaków aż głupio chwalić indywidualności, bo zaprezentowaliśmy się świetnie jako zespół. Ale nie mogę się powstrzymać, by na koniec nie poświęcić kilku słów Wojciechowi Szczęsnemu. On też zagrał we wtorek kapitalny mecz i gdyby dwa razy świetnymi interwencjami nie zatrzymał Forsberga, bylibyśmy pewnie teraz w zupełnie innych humorach. Przez lata, słusznie zresztą, wypominano Szczęsnemu, że wybronił nam tylko mecz z Niemcami, a później w wielkich spotkaniach seryjnie zawodził. Po starciu ze Szwedami to już na szczęście nieaktualne.
Drużyna, jak na swoje możliwości, zagrała niemal perfekcyjnie. Nareszcie widać było na boisku kolektyw.
Jedziemy na mundial. I w pełni na to zasłużyliśmy.
Zobacz również:
Gareth Bale może wkrótce zmienić klub
Ważą się losy Rosji w FIFA
OGLĄDAJ MECZE REPREZENTACJI W PILOCIE WP

-
collins01 Zgłoś komentarz
Fajny wywiad i pełna zgoda.Ja jednak uparcie wracam do momentu po meczu ze Szkotami.To przecież ten sam zespół...Czytało sie jednak kompletnie coś innego... -
❶ ❾ ❶ ❻ Zgłoś komentarz
Cieszcie sie wszyscy poki mozecie bo juz w listopadzie bedziecie wieszac psy na Lewandowskim i calej reprezentacji. Wapomnicie moje slowa. -
Superkibic Zgłoś komentarz
Przykro to pisać ale niezależny od nas zbieg okoliczności pozwolił nam zwycięsko przejść przez baraże i awansować na MŚ w Katarze. W Moskwie mogło być różnie... -
JB04 Zgłoś komentarz
To są fakty, ten sukces jest sukcesem piłkarzy i trenera. Nie byłem zachwycony wyborem Michniewicza na trenera w tej awaryjnej sytuacji ale teraz nie da się ukryć dobrej!!! roboty:) -
emzo Zgłoś komentarz
słabej gry nie pamietam ... -
Jerzy Przy Zgłoś komentarz
...hmm... kolejny raz będziemy najszybszą drużyną świata. Najszybciej wyjedziemy z Kataru. Ot, i wszystko... -
prym Zgłoś komentarz
Psu na budę będzie ta wygrana jeśli pojadą do Kataru by rozegrać trzy mecze.A tak zapewne będzie bo z tradycją ciężko jest walczyć. -
jotwu Zgłoś komentarz
Jedziemy na mundial.Tylko po co? Żeby się ośmieszać? Wrócimy szybciutko,jak zwykle. -
Piotr Jakich Wielu Zgłoś komentarz
mocy z Laxigenem dla szwedzkich obrońców. -
mlodyja Zgłoś komentarz
niespecjalnie jest za co. Mecz wygraliśmy mocno szczęśliwie. Przewaga Szwedów w pierwszej połowie była ogromna i mieliśmy furę szczęścia, że nie strzelili wtedy bramki. Nadzieje na mundial wiązałbym z tym, że do kadry dołączą młodzi zawodnicy tacy jak Zalewski, Kozłowski, Kamiński itd. -
collins01 Zgłoś komentarz
wyszedł nam WYNIK i zupelnie nie jest ważne w jakim stylu.Ale robienie z Michniewicza cudotwórcy jest delikatnie mówiąc,sprzeczne z rozsądkiem. Nie ma bowiem kogoś takiego kto zaczarowanym ołówkiem z miernej ekipy w ciagu jednego meczu,uczyni myślący,znakomity team.Jeli juz to sami piłkarze są w stanie to uczynić.I wreszcie im sie to udało...A Michniewicz nie zepsuł co z pewnością mógłby zrobic ktoś taki jak Janas. Teraz legionista co sie zowie,jest juz nie do ruszenia.Dobrze to czy zle?Nie wiem...Czas pokaże.Na obecną chwilę,dla kadry,wspaniale!Jest mundial,jest czas,jest pewność siebie...I to należy wykorzystać. A co z grą przeciwko Szkocji?Zapominamy?Kredyt zaufania to piekna inwestycja.Rośnie jak na drożdżach.W końcu mecze towarzyskie kadra Górskiego też przegrywała... Kiedyś we Włoszech pisano po prażce co sie dzieje,"gdy uwielbienie przedadza sie w nienawiść".U nas dzisiaj na odwrót...Ale ok. W końcu lepiej wygrywać niż przegrywać:))) -
Nie zaszczepię się Zgłoś komentarz
Niemiec. -
Sweet Bobby Zgłoś komentarz
No ładnie się czyta ...a boiska w Katarze...to zweryfikują