O tym marzył Michniewicz. Szczęście dopisało selekcjonerowi
Czesław Michniewicz jest wielkim szczęściarzem. Selekcjoner Biało-Czerwonych na każdym kroku podkreślał, że chce trafić na Argentynę.
Argentyna, USA, Kamerun - tak wyglądałaby grupa marzeń Michniewicza. Szkoleniowiec nie chciał trafić na Danię, więc może być umiarkowanie zadowolony.
Los przydzielił Polsce Argentynę, a także Meksyk i Arabię Saudyjską. 52-latek marzył o spotkaniu z "Albicelestes" z Lionelem Messim w składzie.
ZOBACZ WIDEO: Magia Stadionu Śląskiego. "Kuzyn Stadionu Narodowego"- Daniel Passarella i wygrane mistrzostwa świata w 1978 roku, później 1982 rok i kolejne mistrzostwo w 1986 roku. Kibicuję Argentynie i jako trener chciałbym z nimi zagrać - wspominał trener w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Polsat News.
Michniewicz myśli już o pierwszym meczu na nadchodzącym turnieju. 22 listopada Biało-Czerwoni będą rywalizowali z Meksykiem, natomiast cztery dni później (24 listopada) zmierzą się z Arabią Saudyjską. Spotkanie z Argentyną zostanie rozegrane 30 listopada.
Czytaj także:
Kiedy mundial w Katarze? O której godzinie mecze?
Oburzające słowa Infantino. Jedno nie przeszło mu przez gardło
Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)