Reprezentacja Polski awansowała na mistrzostwa świata po pokonaniu Szwecji 2:0 w swoim finałowym meczu barażowym na stadionie Śląskim w Chorzowie. W piątek wylosowano grupy tego turnieju. Polska znalazła się w egzotycznym gronie, które składa się z Argentyny, Meksyku oraz Arabii Saudyjskiej.
Arsene Wenger przepytany przez dziennikarza TVP Sport obecnie działa w Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej jako szumnie nazwany dyrektor do spraw rozwoju sportowego.
Francuski menadżer bardzo mocno docenia Polską reprezentację. W szczególności jej ostatni mecz ze Szwecją. - Możecie sprawić tutaj niespodziankę, życzę sobie tego. Oglądałem ostatni mecz ze Szwecją, Szwecja jest przecież dobrym zespołem. Liczymy, że dobrze wam w Katarze pójdzie - powiedział doświadczony szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Magia Stadionu Śląskiego. "Kuzyn Stadionu Narodowego"
Wenger został także zapytany o to, jakie znaczenie będzie mieć wpływ krótkiego czasu na przygotowanie do turnieju. Odpowiedź może być dobrą wróżbą dla Czesława Michniewicza i jego reprezentacji. - To nowe doświadczenie, zawodnicy będą w zdecydowanie lepszej formie fizycznej. Po drugie czas przygotowania nie jest zbyt długi, co promuje słabsze zespoły. Ktoś, kto zna skład na dwa dni przed meczem ma przewagę - dodał Wenger.
Wiemy, że Michniewicz ustawienie reprezentacji Polski w tym składzie personalnym trenował przez trzy dni. Można więc przypuszczać, że trener miał wyjściowy skład w głowie przez ten okres. Słowa Wengera wskazują na potencjalną przewagę takiego zachowania szkoleniowca.
Zobacz też:
Fatalna informacja. Reprezentant Polski opuścił boisko na noszach!
Fiorentina z wątpliwościami ws. Piątka