115 milionów euro, które Real Madryt wydał na Edena Hazarda latem 2019 roku, póki co wydają się w dużej mierze pieniędzmi spalonymi w piecu.
Belg jak dotąd rozegrał w barwach "Królewskich" zaledwie 65 spotkań, w trakcie których tylko 6-krotnie pokonywał bramkarzy rywali. Dużo głośniej niż o jego boiskowych wyczynach, jest o jego kontuzjach i problemach z wagą.
Mając to wszystko na uwadze, władze Realu Madryt zdają sobie sprawę, że na dziś trudno może im być odzyskać chociażby część pieniędzy zainwestowanych w byłego gwiazdora Chelsea.
Z drugiej strony, nawet jeżeli Hazard wróciłby do formy, może był problem, by znaleźć dla niego miejsce na boisku. W świetnej formie jest ostatnio Vinicius Junior, a dodatkowo latem na Santiago Bernabeu trafić ma Kylian Mbappe.
W związku z tym, jedyną rozsądną opcją wydaje się wypożyczenie Belga. Real ma nadzieję, że pomoże w tym fakt zbliżających się mistrzostw świata. Hazard, chcąc być w pełni formy na nadchodzący turniej, może chcieć szukać okazji do gry, w związku z czym będzie skłonny akceptować oferty nieco słabszych zespołów.
Czytaj także:
- Niemieckie media nie mają wątpliwości ws. Lewandowskiego. Chodzi o transfer do FC Barcelony
- PKO Ekstraklasa: ogromne emocje w walce o utrzymanie. Zobacz tabelę
ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Krychowiaka w kadrze? "Stary wilk nie wyleniał"