Kibice Realu Madryt w często utyskiwali na skuteczność Karima Benzemy, który ich zdaniem strzelał za mało goli. Często w przeszłości w jego kierunku pojawiały się nawet gwizdy. Po odejściu Cristiano Ronaldo stał się kluczową postacią Królewskich w ataku. I nie zawodzi.
Francuz wyszedł z cienia Portugalczyka i mocno rozwinął skrzydła. Ciągle gra dla zespołu, potrafi przytrzymać piłkę i mądrze ją rozegrać, ale nie zapomina także o najważniejszym - strzelaniu bramek.
Benzema jest największą gwiazdą Realu Madryt. Po kapitalnym meczu z PSG, w którym snajper zdobył trzy bramki, coraz więcej mówi się o tym, że jest faworytem do zdobycia prestiżowej nagrody Złotej Piłki.
ZOBACZ WIDEO: Ostatnia szansa "pokolenia Lewandowskiego". Liderzy zdawali sobie z tego sprawę
- To cel, zwłaszcza od zeszłego roku, gdy byłem niedaleko, lecz nie zdobyłem trofeum w klubie. Teraz mam bardzo dobry sezon. "Złota Piłka" to motywacja, ale nie tylko osobista. Włączam w to zespół, bo jeśli uda mi się go poprowadzić do trofeów, nieuchronnie pojawią się też indywidualne nagrody - tłumaczy Benzema w rozmowie z "L'Equipe".
Wszystko wskazuje na to, że szykuje się pasjonująca walka między Benzemą a Robertem Lewandowskim. Polak był już faworytem rok temu, jednak niespodziewanie wygrał Leo Messi. Teraz walka rozstrzygnie się prawdopodobnie tylko między nimi.
Kluczowa w tym aspekcie będzie tegoroczna edycja Ligi Mistrzów. Aktualnie Benzema ma na koncie 34 gole w 35 meczach, a Lewandowski 45 bramek w 38 spotkaniach.
Zobacz także:
Tak w Meksyku zareagowali na wylosowanie Polski
Hitowy mecz Polaków? Jest kilka kwestii do ustalenia