Głos z Hiszpanii. "Nie boimy się Lewandowskiego"

Getty Images / Roland Krivec/vi/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Roland Krivec/vi/DeFodi Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

- Lewandowski to jeden z najlepszych graczy na świecie - mówi dla WP SportoweFakty Xavi Sidro, dziennikarz hiszpańskiego radia Cadena Ser na co dzień będący blisko drużyny Villarreal.

Pojedynek ćwierćfinałowy Ligi Mistrzów pomiędzy Villarrealem a Bayernem Monachium (godzina 21:00) ma jednego faworyta. Jest nim oczywiście zespół prowadzony przez Juliana Nagelsmanna. Gospodarze na pewno nie złożą jednak broni.

Gwiazdą tego spotkanie niewątpliwie ma być Robert Lewandowski, który może umocnić swoją pozycję lidera klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów (12 strzelonych goli). Villarreal mierzył się już w obecnym sezonie z topowymi zawodnikami.

Na Estadio de La Ceramica przyjeżdżali tacy zawodnicy jak: Dusan Vlahović, Cristiano Ronaldo czy Joao Felix, teraz nadszedł czas na najlepszego zawodnika roku wg FIFA. - Nie ma strachu. Szacunek tak. Lewandowski jest jednym z najlepszych graczy na świecie i w Villarrealu o tym wiedzą, ale tak samo jak Karim Benzema, Antoine Griezmann czy Cristiano, oni zawsze wychodzili zwycięsko z różnych sytuacji - powiedział nam Xavi Sidro.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski wytrzymał presję przy rzucie karnym. "Odwróciłem głowę"

Z pewnością plan zatrzymania Lewandowskiego to jeden z ważniejszych aspektów meczu, nad jakimi koniecznie skupić musi się Unai Emery. Hiszpański szkoleniowiec akurat z taktycznymi wyborami ostatnio trafia doskonale.

Jakiego meczu można się spodziewać? Hiszpanie podejrzewają, że to Bayern będzie grał w tym meczu w piłkę, a gospodarze zagrają w stylu tego, co pokazali z Juventusem. - Mam nadzieję, że Bayern zaprezentuje otwartą grę, w tę i z powrotem. Dobrą rzeczą jest to, że Villarreal potrafi przystosować się do gry w kontrataku, co może budzić wątpliwości trenera Bayern - dodał dziennikarz.

Przewagą gospodarzy naturalnie będzie także ich stadion. Kibice "żółtej łodzi podwodnej" na pewno nie zawiodą. - Stadion będzie pełny. Wszystkie bilety zostały sprzedane i należy to wziąć pod uwagę. Villarreal osiąga najlepsze wyniki w domu - powiedział Sidro.

Faworytem na pewno jest Bayern, ale Villarreal ostatni mecz na swoim stadionie przegrał w listopadzie. Było to spotkanie z Barceloną. Od tego czasu nie schodzili ze swojego boiska pokonani. - Podpisałbym się pod remisem z zamkniętymi oczami - zakończył hiszpański dziennikarz.

Zobacz też:

Jared Borgetti, legenda Meksyku: Nasza kadra ma jedną słabość. Polska może to wykorzystać
Piłkarz Jagiellonii: Obudził mnie wybuch bomby. To był największy koszmar w moim życiu

Komentarze (5)
avatar
DamianOlch
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
A czego tu się bać ??? Co on ma 4 nogi ??wyłączacie skrzydła Comana i Sane i Bobka nie ma. 
avatar
Adam Lwow
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
nie przegrali u siebie od listopada ,bo nie grali z Bayernem. Bawarczycy zatopia ,te zolta lodz podwodna-jak nie dzis to u siebie w Monachium 
avatar
Legionowiak 7.0
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Villareal, nie bać się Bayernu i Robusia! 
avatar
Legionowiak 7.0
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Villareal, Villareal, Villareal! 
avatar
Legionowiak 7.0
6.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Otóż to, piłkarze Villareal! Nie bójcie się Robusia z Monachium! Jak pokonaliście Juventus, to może też i Bawarczyków! Vamos Villareal!