Liga Europy: Eintracht Frankfurt niespodziewanie zatrzymał FC Barcelona

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Ansgar Knauff (z lewej) i Adama Traore (z prawej)
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Ansgar Knauff (z lewej) i Adama Traore (z prawej)

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Europy 2021/2022 Eintracht Frankfurt przed własną publicznością zremisował z FC Barcelona 1:1, chociaż w końcówce spotkania grał w osłabieniu.

Barcelona przystępowała do czwartkowej rywalizacji w roli faworyta, ale Eintracht zamierzał postawić rywalowi trudne warunki gry i powalczyć o korzystny rezultat przed rewanżem.

Podopieczni Xaviego od początku konfrontacji starali się narzucić swój styl gry i już w 3. minucie mogli wyjść na prowadzenie. Jednakże minimalnie niecelnie z dystansu uderzył Ferran Torres.

Piłkarze z Frankfurtu szybko odpowiedzieli i po niespełna 240 to oni mogli, a nawet powinni wygrywać, lecz Djibril Sow spudłował w znakomitej sytuacji do zdobycia bramki.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski wytrzymał presję przy rzucie karnym. "Odwróciłem głowę"

Później tempo gry jakby spadło. Co prawda Katalończycy mieli przewagę optyczną, ale zupełnie nic z tego nie wynikało i pierwsza połowa batalii zakończyła się bezbramkowym remisem.

Tuż po zmianie stron miejscowa ekipa wykonywała rzut rożny i ...zaskoczyła przeciwnika. Piłka dotarła przed pole karne do Ansgara Knauffa, który huknął bez namysłu i pokonał Marca-Andre'a ter Stegena.

FC Barcelona dość długo nie potrafiła znaleźć swojego rytmu, ale pomogły jej zmiany przeprowadzone przez szkoleniowca Xaviego, który wprowadził Frenkiego de Jonga i Ousmane'a Dembele.

Już po chwili goście rozegrali koronkową akcję, którą pewnym, płaskim strzałem wykończył Forres. Natomiast asystę przy tym trafieniu zaliczył rezerwowy de Jong.

Od 78. minuty spotkania FC Barcelona grało się łatwiej, gdyż drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Tuta.

Jednak przyjezdni nie potrafili wykorzystać tej przewagi i ostatecznie zawody zakończyły się remisem 1:1, co zwiastuje emocje przed rewanżem na Camp Nou w Barcelonie.

Liga Europy, ćwierćfinał (1. mecz):

Eintracht Frankfurt - FC Barcelona 1:1 (0:0)
1:0 - Ansgar Knauff 48'
1:1 - Ferran Torres 66'

Składy:

Eintracht Frankfurt: Kevin Trapp - Tuta, Martin Hinteregger, Evan N'Dicka - Ansgar Knauff, Kristijan Jakić (89' Sebastian Rode), Djibril Sow, Filip Kostić - Jesper Lindstrom (73' Jens Petter Hauge), Rafael Borre (89' Ragnar Ache), Daichi Kamada (81' Almamy Toure).

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Ronald Araujo, Gerard Pique (23' Clement Lenglet), Eric Garcia, Jordi Alba - Pedri, Sergio Busquets, Gavi (62' Frenkie de Jong) - Adama Traore (62' Ousmane Dembele), Pierre-Emerick Aubameyang, Ferran Torres.

Żółte kartki: Filip Kostić, Tuta, Kristijan Jakić (Eintracht Frankfurt).

Czerwona kartka: Tuta (Eintracht Frankfurt) w 78. minucie /za drugą żółtą kartkę/.

Sędziował: Srdjan Jovanović (Serbia).

Czytaj też:
-> Xavi studzi emocje. "Nie mieliśmy szczęścia w losowaniu"
-> Jasna deklaracja trenera rywali Barcelony. Zespół Xaviego ma się czego obawiać?

Komentarze (2)
avatar
JacekBar
8.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
drewniak lewy też dostał po galotach 
avatar
Legionowiak 7.0
7.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Eintracht!