38. minuta meczu Polska - Szwecja. Wynik 0:0. Zacięty bój o udział w finałach MŚ 2022 w Katarze. Jacek Góralski trafia wyprostowaną nogą w nogę Jespera Karlstroema. Sędzia Daniele Orsato z Włoch pokazuje Polakowi żółtą kartkę. Na szczęście tylko żółtą...
Selekcjoner Czesław Michniewicz po spotkaniu (wygranym przez Polaków 2:0) przyznał, że musiał natychmiast zareagować. Obawiał się bowiem, że pomocnik Kajratu Ałmaty w dalszej części meczu może osłabić zespół.
Teraz sam Góralski wrócił do wspomnianej sytuacji. W "Przeglądzie Sportowym" zrelacjonował przebieg krótkiej rozmowy z selekcjonerem.
ZOBACZ WIDEO: Góralski w składzie reprezentacji to zbyt duże ryzyko? "Wolałbym, abyśmy zaczynali mecz bez niego"
- Słyszałem, że trener mocnymi słowami mnie przestrzega przed jakimś głupstwem. Ale odpowiedziałem po swojemu. Coś w stylu: "Trenerze, trzeba ostro z nimi! Pakować się w nich!". Jak to w gigantycznych emocjach. A trener: "Góral, co ty k... wygadujesz?! Zostało siedem minut, a w przerwie cię zmieniam. Niczego nie odwal!" - wspominał pomocnik reprezentacji Polski w "PS".
Na drugą połowę za Góralskiego wyszedł Grzegorz Krychowiak, który kilka minut później wywalczył rzut karny (na bramkę zamienił go Robert Lewandowski).
W rozmowie z "PS" Góralski odniósł się także do zarzutów o brutalną grę. Podkreślił, że nigdy nie zobaczył bezpośredniej czerwonej kartki i "nie da sobie wmówić, że jest łamignatem" (więcej TUTAJ>>).
Przypomnijmy, ze na mistrzostwach świata w Katarze reprezentacja Polski zmierzy się w grupie C z: Meksykiem (22 listopada), Arabią Saudyjską (26 listopada) oraz Argentyną (30 listopada).
Czytaj także: Michniewicz spotkał się z Morawieckim. "Nie znałem go z tej strony"