Przejścia zawodników pomiędzy Realem Madryt a FC Barcelona od zawsze wzbudzają wiele emocji. W XXI wieku tylko Javier Saviola przeszedł bezpośrednio z klubu z Katalonii do Los Blancos. Teraz zanosi się na transfer w odwrotnym kierunku.
A mowa tu o zawodniku, który niemal przez dekadę bronił barw stołecznej drużyny. Isco trafił do Realu przed sezonem 2013/14 i przez wiele lat był bardzo ważnym punktem linii pomocy. Zdobył z klubem wszystkie możliwe trofea, w tym czterokrotnie wygrywał Ligę Mistrzów.
Wydaje się jednak, że przygoda zawodnika z Realem powoli dobiega końca. W tym sezonie został odstawiony na boczny tor, a jeśli się pojawiał na placu gry, to najczęściej z ławki. Boiska nie powąchał od początku lutego.
Kontrakt Isco z klubem kończy się już po tym sezonie. Jak podaje strona soymadridista.com, zawodnik nie zostanie dłużej. Nic dziwnego, że ściągnięciem do siebie za darmo gracza z takim CV były zainteresowane kluby z czołówki ligi hiszpańskiej.
Przez wiele tygodni faworytem do wygrania wyścigu o podpis była Sevilla FC, ale sytuacja miała się zmienić po włączeniu się do gry FC Barcelona. Klub z Katalonii ściągnął już kilku zawodników na zasadzie wolnego transferu, w tym Francka Kessie i Andreasa Christensena.
Czytaj więcej:
Ta decyzja wpłynie na losy mistrzostwa Polski?! (wideo)
Niespodziewana porażka Bayernu w Lidze Mistrzów. Czy pozycja Nagelsmanna jest zagrożona?
ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"