Lech Poznań skrzywdzony? Maciej Skorża ujawnił, co usłyszał od sędziego

Zagranie ręką w polu karnym Legii Warszawa, a za chwilę koniec meczu. Trener Lecha Poznań Maciej Skorża rozmawiał z sędzią Damianem Sylwestrzakiem o największej kontrowersji sobotniego klasyku (1:1).

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
trener Lecha Poznań Maciej Skorża PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: trener Lecha Poznań Maciej Skorża
To była ostatnia akcja czasu doliczonego. W kierunku bramki Richarda Strebingera uderzał Joel Pereira i ręką zablokował to Lindsay Rose. Arbiter puścił grę, chwilę później zakończył spotkanie, a telewizyjne powtórki wykazały, że to był wielki błąd.

Trener Maciej Skorża też miał ogromne wątpliwości i dlatego udał się do pokoju sędziowskiego. Tam poznał genezę takiej, a nie innej decyzji.

- Sędzia Sylwestrzak wytłumaczył mi, że sam tego zagrania nie widział, natomiast z wozu VAR dostał informację, że wszystko odbyło się czysto i do odbicia piłki ręką nie doszło. Dlatego zakończył mecz. Ja mam inne spojrzenie, to jest duża kontrowersja, jednak teraz nic już nie zmienimy - przyznał zasmucony opiekun "Kolejorza".

Lechici mają prawo czuć niedosyt, z drugiej strony ich występ był w sobotę bardzo przeciętny. - Pierwsza połowa toczyła się pod nasze dyktando. Byliśmy dłużej przy piłce. Może nie stwarzaliśmy wielu sytuacji, lecz było wiadomo, że ten mecz właśnie tak będzie wyglądał. Żałuję momentu po wyjściu na prowadzenie, że wtedy nie docisnęliśmy mocniej gazu. Potem jedyna okazja Legii zakończyła się wyrównaniem i ta bramka wybiła nas z rytmu - ocenił Skorża.

- Po przerwie zaczęliśmy bardziej agresywnie, ale wciąż nie było zbyt wielu szans. Po godzinie gry zrobiło się na boisku więcej miejsca i Legia opanowała sytuację. Dlatego dokonaliśmy kilku zmian. Jednak tego spotkania nie byliśmy w stanie wygrać. Obyśmy na koniec sezonu mogli powiedzieć, że zdobyliśmy ważny jeden punkt, a nie straciliśmy dwa - zaznaczył trener poznaniaków.

Czytaj także:
Ukraina na mundialu bez gry? Czesław Michniewicz zabrał głos
Warta Poznań walczy o nowy stadion. Spotkanie na najwyższym szczeblu

ZOBACZ WIDEO: Góralski w składzie reprezentacji to zbyt duże ryzyko? "Wolałbym, abyśmy zaczynali mecz bez niego"
Czy Lechowi należał się rzut karny w ostatniej akcji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×