"Mecz pokoju" przeciwko Olympiakosowi Pireus był pierwszym z czterech zaplanowanych. Szachtar Donieck rozegra jeszcze trzy w tym jedno z Lechią Gdańsk, z którą zmierzy się w czwartek (14 kwietnia). Sobota była dla ukraińskiej drużyny dniem specjalnym.
Właśnie wtedy zespół Roberto De Zerbiego wrócił na boisko po wybuchu wojny w Ukrainie. Ostatecznie przegrał 0:1, a decydującego gola w pierwszej połowie strzelił Tiquinho Soares. Wynik to jednak sprawa drugorzędna.
Liczył się cel tego wydarzenia. Pieniądze z "meczu pokoju" zostaną przeznaczone żołnierzom, lekarzom, organizacjom charytatywnym i potrzebującym osobom w Ukrainie. Oprócz tego obie ekipy wyraziły swoje wsparcie krajowi, który od ponad miesiąca walczy z rosyjskim agresorem.
Zawodnicy wyszli na prezentację przed sobotnim starciem w koszulkach z napisem "Stop War". Potem wspólnie zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie. Hymn Ukrainy zaśpiewała znana piosenkarka i aktorka - Ola Poliakowa.
Piłkarze Szachtara Donieck zagrali w specjalnych koszulkach. Zamiast nazwisk umieszczono nazwy miast - Mariupol, Irpień, Bucza, Hostomel, Charków, Wołnowacha, Czernihów, Chersoń, Ochtyrka i Mikołajów. Te stawiały dzielny opór przeciwko rosyjskiemu agresorowi w ostatnim czasie.
Na jednym z sektorów stadionu zostały umieszczone zabawki jako symbol 176 dzieci zabitych w Ukrainie przez Rosjan. Poinformował o tym na swoim profilu Piotr Słonka, znawca ukraińskiego futbolu, działający na Twitterze pod pseudonimem "BuckarooBanza".
Na jednym z sektorów umieszcozne zostały zabawki jako symbol 176 dzieci zabitych na Ukrainie przez Rosję
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) April 9, 2022
kadr z transmisji YT @FCShakhtar https://t.co/B3aYMTjyH1 pic.twitter.com/1t0UyH7a1x
Zobacz też:
O tej oprawie Legii jest głośno. Pokazali, co myślą o Putinie
Sen o pucharach w Gdańsku trwa. Napastnik Lechii znów strzela