Szalona pogoń Realu Madryt w Sewilli. Rezerwowi odmienili mecz

PAP/EPA / Julio Munoz  / Na zdjęciu: Karim Benzema (przy piłce)
PAP/EPA / Julio Munoz / Na zdjęciu: Karim Benzema (przy piłce)

W potyczce Sevilli z Realem Madryt kibice byli świadkami ogromnych emocji. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:0, Królewscy po zmianie stron odwrócili losy potyczki i zwyciężyli 3:2.

W tym artykule dowiesz się o:

Po awansie do półfinału Ligi Mistrzów i bezpiecznej przewadze w La Lidze, Real mógł do potyczki z Sevillą podejść bardzo spokojnie.

Rywal Sevilla przez długi czas deptał Realowi po piętach, jednak obecnie walczy o wicemistrzostwo, a celem nadrzędnym jest zapewnienie sobie prawa gry w Lidze Mistrzów.

Okazało się, że Królewscy w potyczkę weszli zbyt apatycznie. Do przerwy Sevilla zadała dwa ciosy. Wprawdzie w 9. minucie strzał Anthony'ego Martiala był niecelny, ale jedenaście minut później jego kolega miał więcej precyzji. Kapitalnie z rzutu wolnego z ok. 20 metrów uderzył Ivan Rakitić. Strzelił ponad murem, przy słupku. Thibaut Courtois nawet nie drgnął.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko

Cztery minuty później gospodarze zadali drugi cios. Jesus Corona w polu karnym uprzedził wychodzącego z bramki Courtoisa, podał do Erica Lameli, a ten uderzył do niemal pustej bramki.

Real dopiero w końcówce 1. połowy przycisnął o poszukał kontaktowego gola. Jednak Królewscy uderzali wprost w bramkarza lub też w dogodnych okazjach zagrywali niedokładnie.

Premierowego gola goście zdobyli pięć minut po zmianie stron. Najpierw dobrą szansę zmarnował Karim Benzema. W 50. minucie, wprowadzony po przerwie, Rodrygo strzałem z bliska pod poprzeczkę wykończył zagranie z lewej strony Viniciusa Juniora.

Przyjezdni poszukali remisu. Sevilla przez niemal pierwszy kwadrans 2. połowy nie potrafiła przedostać się pod bramkę Realu. Lider La Ligi jednak marnował okazje. Najbliżej wyrównania był w 63. minucie Benzema. Płaski strzał z pola karnego Francuza o centymetry minął słupek.

Real atakował, ale to Sevilla powinna zamknąć mecz w 72. minucie. Po dograniu z lewej strony Rafa Mir miał sporo miejsca i czasu, ale spudłował uderzając głową z sześciu metrów!

Chwilę później do siatki gospodarzy trafił z ok. ośmiu metrów Vinicius. Sędzia jednak trafienie anulował dopatrując się zagrania ręką. Długo trwały analizy powtórek, arbiter nie zmienił decyzji. To rozwścieczyło graczy Królewskich, ale niewiele mogli w tej sytuacji zdziałać.

Real wyrównał w 82. minucie. Dani Carvajal wpadł z piłką w pole karne, zagrał do Nacho, a wprowadzony chwilę wcześniej na boisko zawodnik płaskim strzałem z ok. 11 metrów zdobył gola.

Królewscy ruszyli po wygraną. W 84. minucie dobrą szansę zmarnował po raz kolejny Benzema. Gol na wagę wygranej Realu padł w 92. minucie. Rodrygo dobiegł niemal do linii końcowej, wycofał do Benzemy, a ten znalazł dziurę i umieścił piłkę w bramce. Po tym ciosie gospodarze nie byli się już w stanie podnieść.

Sevilla FC - Real Madryt 2:3 (2:0)
1:0 - Ivan Rakitić 21' 
2:0 - Erik Lamela 25'
2:1 - Rodrygo 50'
2:2 - Nacho 82'
2:3 - Karim Benzema 90+2'

Składy:

Sevilla FC: Yassine Bounou - Jesus Navas, Jules Kounde, Diego Carlos, Marcos Acuna (62' Nemanja Gudelj) - Joan Jordan, Ivan Rakitić , Alejandro Gomez (46' Oliver Torres) - Erik Lamela (72' Lucas Ocampos), Anthony Martial (41' Rafa Mir), Jesus Corona (62' Ludwig Augustinsson).

Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal, Eder Militao, David Alaba, Lucas Vazquez (81' Nacho) - Toni Kroos, Eduardo Camavinga (46' Rodrygo), Luka Modrić (81' Marco Asensio) - Federico Valverde, Karim Benzema (90+5' Mariano Diaz), Vinicius Junior.

Żółte kartki: Martial, Carlos, Torres (Sevilla) oraz Camavinga, Nacho, Benzema, Mariano (Real).

Sędzia: Guillermo Cuadra.

[multitable table=1362 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
W dole La Liga coraz więcej niewiadomych
Real Betis obronił 5. miejsce

Komentarze (3)
avatar
kaziu1950
18.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy piszący redaktor oglądał mecz ? to wątpliwe skoro pisze ,że Rakitić strzelił ponad murem przy pierwszej bramce, oraz bramkę Rodrigo zdobył po podaniu Viniciusa bo podającym był Carvajal. Czytaj całość
avatar
Husarzyk
18.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po raz kolejny Real Madryt pokazał, że walczy do samego końca i że to się opłaca. Mecz z Sevilla stał na bardzo wysokim poziomie. 
avatar
MiszałROW
18.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan piegza chyba niezbyt uważnie oglądał mecz bo rakitić uderzył z wolnego źle, prosto w mur i tylko fuks i błąd Militao dał gola. warto by było wspomnieć o sędziowaniu bo było karygodne w obie Czytaj całość