Prezes Dynama Kijów odpowiedział kibicom Legii

Getty Images / Alex Nicodim/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Igor Surkis
Getty Images / Alex Nicodim/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Igor Surkis

Prezes Dynama Kijów, Igor Surkis, odpowiedział kibicom Legii Warszawa, którzy zbojkotowali wtorkowy "Mecz dla Pokoju". - Ciągle słyszę, że Surkisowie to uzurpatorzy i źli przywódcy - tłumaczył.

We wtorek odbył się "Mecz dla Pokoju", w którym Legia Warszawa zmierzyła się z Dynamem Kijów. Spotkanie zbojkotowali najbardziej zagorzali fani "Wojskowych". Tego dnia "Żyleta" była pusta.

Kibice Legii już wcześniej zapowiedzieli, że nie zamierzają wspierać Ihora i Hryhorija Surkisów, właścicieli Dynama, których posądza się o prorosyjskie poglądy.

- Widzę w tej sytuacji nieco cynizmu. Niestety, wojna nie stała się dla wszystkich okazją do przemyślenia swojego stosunku do pewnych spraw - powiedział Ihor Surkis, cytowany przez portal football24.ua.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?

- Słyszałem też plotki, że otrzymaliśmy pozwolenie dla graczy na wyjazd za granicę i chcemy to wykorzystać do ich sprzedaży dzięki sparingom. Nie jest tak. Złożyłem oficjalne oświadczenie, że wiosną żaden z Ukraińców nie opuści Dynama - dodał.

Surkis wyjaśnił ponadto, że wszystkie wpływy z meczu w Warszawie - ze sprzedaży biletów, koszulek i reklam - zostaną przekazane na konto Ambasady Ukrainy w Warszawie.

- Naszym jedynym warunkiem jest, aby cała kwota trafiła na pomoc obywatelom naszego kraju. Chcemy wspierać uchodźców, pomoc humanitarną i lekarzy. Nasz klub nie chce ani grosza - tłumaczył.

- Ciągle słyszę, że Surkisowie to uzurpatorzy i źli przywódcy, a także inne epitety. Jedyne, co mogę odpowiedzieć, to: kup udziały, zostań współwłaścicielem i dołącz do zarządu. (...) Jak na ironię, nie ma kolejki chętnych. Łatwo być mądrym w internecie czy na protestach - zakończył.

Czytaj także:
Tragiczny los piłkarek FK Mariupol. "Wywieziono je do Rosji"
Czerczesow został zapytany o wojnę. Odpowiedział wymijająco

Źródło artykułu: