To kolejne starcie tych drużyn. Przed tygodniem Manchester City zremisował 2:2 z Liverpoolem w ramach 32. kolejki Premier League. Tym razem stawką był awans do finału Pucharu Anglii.
W świetnej formie strzeleckiej jest Ibrahima Konate, który w sobotę otworzył wynik na Wembley. Francuski obrońca najwyżej wyskoczył do piłki po zagraniu Andrew Robertsona i bramkarz rywali nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.
Zack Steffen nie popisał się jednak w 18. minucie spotkania. "The Citizens" budowali akcję od własnej bramki, golkiper próbował zabawić się z Sadio Mane. Filar Liverpoolu wbiegł w pole karne, wykorzystał opieszałość przeciwnika i wślizgiem wpakował piłkę do siatki.
- Ależ teraz klops! Commedia dell'arte - skomentował Marcin Grzywacz na antenie Eleven Sports 2.
Nic dziwnego, że Pep Guardiola miał nietęgą minę. Steffen przegrywa rywalizację z Edersonem i dostaje szanse w rozgrywkach pucharowych. W sezonie 2021/22 reprezentant USA zanotował dziewięć występów na wszystkich frontach.
Ibrahima Konaté rozpoczyna strzelanie w półfinale Pucharu Anglii!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 16, 2022
Czy Manchester City zdoła odrobić straty? Włączcie Eleven Sports 1! #EFLpl pic.twitter.com/jvWA9mXXyn
Co zrobił Zack Steffen?!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 16, 2022
Fatalny błąd bramkarza Manchesteru City i Liverpool FC prowadzi już 2:0! #EFLpl pic.twitter.com/h3vwpRctK0
Czytaj także:
Niepokojące informacje dot. Arkadiusza Milika
Cash wskazał reprezentanta Polski gotowego na Premier League. Nie ma wątpliwości
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany