Selekcjoner narzekał na problemy kadrowe przed marcowymi meczami ze Szkocją i Szwecją. Z kłopotami zdrowotnymi zmagali się Arkadiusz Milik oraz Krzysztof Piątek. Czesław Michniewicz miał do dyspozycji tylko dwóch zdrowych napastników.
Tuż przed zgrupowaniem okazało się, że Karol Świderski nie dołączy do drużyny ze względu na kontuzję, choć pierwotnie był powołany. Ku zdziwieniu polskich kibiców, napastnik wystąpił w kolejnym meczu ligowym Charlotte FC i zdobył nawet dwie bramki.
Zachowanie Świderskiego wywołało konsternację w środowisku piłkarskim. W sobotę snajper Charlotte FC osobiście spotkał się z Michniewiczem w okolicach Gillette Stadium i mógł wyjaśnić tę sprawę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany
- Dostaliśmy pismo od klubu, że Karol będzie pauzował od tygodnia do dwóch tygodni i to była decyzja na poziomie medycznym. Nie dotycząca bezpośrednio sztabu szkoleniowego. My uznaliśmy, że skoro nabawił się urazu, nie ma sensu go tu ściągać, bo 20-godzinna podróż na pewno nie wpłynęłaby dobrze na jego zdrowie - mówił niedawno Michniewicz (więcej TUTAJ).
Zgodnie z zapowiedziami, szkoleniowiec rozpoczął tournee po USA. W nocy z soboty na niedzielę New England Revolution podejmie Charlotte FC. Mecz rozpocznie się o godz. 1:30 polskiego czasu. 51-latek będzie mógł z bliska przyjrzeć się Adamowi Buksie i Karolowi Świderskiemu.
Selekcjoner @czesmich odwiedził @Swiderski97, naszego napastnika zza wielkiej wody. Humory pic.twitter.com/JOEH2W0YpA
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) April 16, 2022
Czytaj także:
Skorupski był zrozpaczony. Czerwone kartki uratowały Juventus
Niedopuszczalne zachowanie kibiców Manchesteru City. Klub przeprasza