Trener Jerzy Brzęczek od kilku tygodni powtarza, że Wisła Kraków do końca sezonu rozegra same finały. Trudno się z nim nie zgodzić, bo sytuacja Wisły jest nie do pozazdroszczenia. Drużyna wciąż znajduje się w strefie spadkowej, a do rozegrania zostało coraz mniej kolejek.
W Poniedziałek Wielkanocny Wisła zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław, bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie. Zwycięstwo pozwoli Wiśle zrównać się punktami ze Śląskiem, z kolei przegrana spowoduje ponowne kłopoty Białej Gwiazdy.
- Ostatnie tygodnie pokazały, że wszyscy są świadomi w jakiej jesteśmy sytuacji i jak wielka odpowiedzialność na nas spada. Czeka nas trudne spotkanie z zespołem, który ma o trzy punkty więcej niż my i z którą jesienią przegraliśmy 0:5 - mówił trener Brzęczek podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
Przed tygodniem Wisła odniosła pierwsze zwycięstwo w 2022 roku. I to nie w byle jakim stylu, bo pokonała Górnik Zabrze 4:1. - Cały czas jest w nas wiara i przekonanie w to, że uda nam się uratować. Wiedzieliśmy, że przy braku wygranej z Górnikiem będziemy mieć sześć punktów straty, co stawiałoby nas w znacznie trudniejszej sytuacji. Taki mecz siłą rzeczy musi podbudować zespół mentalnie. Daliśmy sobie trochę tlenu - powiedział trener Brzęczek.
Śląsk w ostatnich dwunastu kolejkach wygrał zaledwie raz. Inna sprawa, że przed tygodniem był blisko zwycięstwa w Częstochowie. - W ostatnich tygodniach grają lepiej, bardziej konsekwentnie. Z Rakowem dobrze prezentował się w pressingu, kreowaniu sytuacji. Miał stuprocentową szansę na zwycięstwo w doliczonym czasie. Drużyna jest skonsolidowana, jest tam wielu ciekawych zawodników o dużych umiejętnościach. Zdajemy sobie sprawę z ich siły, natomiast mamy swój plan, żeby nie być wyłącznie statystami we Wrocławiu - dodał szkoleniowiec Wisły.
Początek meczu Śląsk Wrocław - Wisła Kraków w poniedziałek o godz. 15.
CZYTAJ TAKŻE:
Łukasz Fabiański nabroił, ale odetchnął
Wyborny mecz kadrowicza Michniewicza. Jego klub walczy o Ligę Mistrzów