Trener Jagiellonii zaczął najgorzej od lat. Co dalej?

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Nowak
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Piotr Nowak

Jagiellonia Białystok zdobyła tylko 10 punktów w 10 meczach pod wodzą Piotra Nowaka. To najsłabszy początek trenera podlaskiego klubu od 2001 roku. Na WP SportoweFakty przyglądamy się szerzej sytuacji charyzmatycznego szkoleniowca.

Zaledwie jeden punkt na mecz. Tyle wynosi średnia Piotra Nowaka po pierwszych 10 spotkaniach w roli trenera Jagiellonii Białystok. Jego zatrudnienie pod koniec ubiegłego roku nie przyniosło oczekiwanego polepszenia sytuacji i na kilka kolejek przed zakończeniem sezonu drużyna wciąż walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.

57-letni szkoleniowiec zaliczył najgorszy start wśród trenerów podlaskiego klubu od ponad 20 lat! Ostatni raz tak słaby początek pracy miał  w 2001 roku, gdy jego drużyna zaczęła od dwóch zwycięstw, trzech remisów i pięciu porażek w rozgrywkach ówczesnej II ligi i nieistniejącego już Pucharu Ligi.

Zapowiedzi się nie sprawdziły

Wyniki Jagiellonii w rundzie wiosennej zdecydowanie rozczarowują. To tym bardziej zastanawiające, że przewodniczący rady nadzorczej klubu  roztaczał zupełnie inne perspektywy na obecny okres. - Trener Nowak ma swój pomysł na pozytywny wstrząs i pobudzenie zespołu - zapowiedział pod koniec stycznia w wywiadzie z portalem weszlo.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!

Póki co piłkarze Jagiellonii nadal wyglądają na boisku niepewnie i nie potrafią rozegrać dwóch połów na wyższym poziomie. Popełniają proste błędy w defensywie, a w ataku zazwyczaj muszą liczyć na indywidualne umiejętności najlepszych graczy. To podobna sytuacja jak w ostatnich kilkunastu miesiącach.

Wyniki to nie wszystko

Pierwsze 10 meczów wydaje się nie weryfikować pozytywnie pracy Nowaka w Białymstoku, ale z drugiej strony wciąż trudno ją realnie oceniać. Od początku musi on bowiem radzić sobie z trudną sytuacją kadrową w zespole i kolejnymi kontuzjami ważnych zawodników. Na dodatek w kilku meczach sędziowie podejmowali dość kontrowersyjne decyzje na niekorzyść jego podopiecznych, które ostatecznie mogły kosztować kilka punktów.

Oprócz tego wszystkiego jest też coś co nawet przy niekorzystnych wynikach niewątpliwie działa na korzyść obecnego szkoleniowca Jagiellonii. Choć zapowiadano to od niemal dwóch lat, to dopiero u niego więcej szans zaczęli dostawać młodzi piłkarze. Najlepiej mówi o tym fakt, że w ostatnim meczu z Pogonią Szczecin (2:1) gracze U-21 zagrali łącznie aż 300 minut i było to zdecydowanie najlepszym wynikiem całej kolejki w Ekstraklasie.

Nowak może spokojnie pracować

Według naszych informacji, Nowak na razie może spokojnie pracować. W Jagiellonii póki co nie bierze się pod uwagę kolejnej zmiany na stanowisku trenera nawet mimo słabszych wyników niż zakładano. Szersza ocena będzie miała natomiast miejsce dopiero po zakończeniu sezonu w oparciu o wszystkie okoliczności z jakimi musi się mierzyć sztab szkoleniowy i wtedy też zostanie podjęta decyzja o przyszłości obu stron. Tak przynajmniej usłyszeliśmy w kuluarach.

Warto zauważyć, że obecnie nawet gdyby pojawiły się myśli o jakiejkolwiek zmianie to wydaje się je zwyczajnie wykluczać niezbyt dobra sytuacja finansowa klubu. Na posadzie "widmo" do końca czerwca pozostaje już Ireneusz Mamrot, który prowadził drużynę w rundzie jesiennej. Obecny szkoleniowiec jest zaś związany umową aż do 30 czerwca 2023 roku, więc jego ewentualne odejście i zatrudnienie kogoś na jego miejsce musiałyby pochłonąć pieniądze jakich... po prostu nie ma.

W sobotę 23 kwietnia Jagiellonia zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice. Początek meczu o godz. 17:30.

Były piłkarz Jagiellonii wrócił do zespołu

Komentarze (4)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak na każdy HAHAHAHAHAHAHAHAHA 
avatar
Kipic z Warszawy
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No niesamowita sprawa, to takie przykre i smutne, my mamy wyjeb....e na ten sezon 
avatar
jk323
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Problemem tego klubu nie jest (kolejny) trener tylko wszechobecna szowinistyczna naddojlidzka głupota kibiców -udzielająca się takze zawodnikom. Najdobitniej dowodzi jej "słynne" ich motto- "Dz Czytaj całość
avatar
Husarzyk
23.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
21 lat temu to Jagiellonia była bliska upadku i musiała grać, np. z Dolcanem Ząbki lub Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, a dziś walczy o ligowe przetrwanie. Czytaj całość