Podopieczni Franciszka Smudy musieli gonić wynik od 19. minuty, Dawid Dynarek otworzył wynik pewnym uderzeniem z rzutu karnego. Wieczysta odpowiedzieć w podobny sposób. Sławomir Peszko ustawił sobie piłkę na 11. metrze, jednak stracił równowagę i fatalnie przestrzelił.
W 61. minucie miejscowi mieli kolejną "jedenastkę", tym razem bramkarz Wieczystej wygrał pojedynek z Dynarkiem. Kilkadziesiąt sekund później błąd kolegi naprawił Jakub Seweryn, który podwoił prowadzenie swojego zespołu. Adrian Frańczak strzelił gola kontaktowego trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu.
Rozstrzygnięcie meczu było ogromną niespodzianką. Wieczysta Kraków przegrała 1:2 i ma już tylko osiem oczek przewagi nad Wiślanami Jaśkowice w małopolskiej grupie zachodniej IV ligi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!
To była pierwsza porażka krakowskiej drużyny od 14 czerwca 2019 roku (1:3 z TS Węgrzyce). Od tej pory Wieczysta zapisała na swoim koncie 59 zwycięstw oraz cztery remisy.
Właściciel klubu zainwestował spore pieniądze w ekipę z Krakowa. Smuda ma do dyspozycji takich graczy jak między innymi Peszko, Radosław Majewski, Maciej Jankowski, Donald Guerrier czy Thibault Moulin. Wieczysta, pomimo wpadki, pozostaje faworytem do awansu.
Wiślanie Jaśkowice - Wieczysta Kraków 2:1 (1:0)
1:0 - Dawid Dynarek (k.) 19'
2:0 - Jakub Seweryn 62'
2:1 - Adrian Frańczak 87'
Czytaj także:
Nerwowo w Śląsku Wrocław. "Jest nam wstyd"
Król Flavio I. Żaden obcokrajowiec nie zrobił tego przed nim