- Spotkanie zaczęło się dla nas bardzo źle. Mimo to szanuję fakt, że choć mieliśmy słabszy dzień, a rywal nastawił się na bardzo skomasowaną obronę, potrafiliśmy odpowiednio zareagować. Z drugiej strony gdy wydawało się, że bramka na 3:1 pozwoli nam kontrolować sytuację na boisku, stało się dokładnie odwrotnie - przyznał Maciej Skorża.
Lechici mierzyli się z najsłabszą ekipą wiosny, mimo to zwycięstwo przyszło im z niemałym trudem. - Od pierwszego kopnięcia piłki widać było, że to nie jest to samo co cztery dni temu, gdy podejmowaliśmy Górnika Łęczna. Na sam początek w prostych sytuacjach zanotowaliśmy trzy straty. Na szczęście Stal zdobyła gola bardzo szybko i podziałało to jak zimny prysznic. Mieliśmy czas na reakcję, jednak musimy poważnie porozmawiać - dodał.
Mimo sporych zastrzeżeń, Skorża rozgrzesza swoich zawodników. - Nie mieliśmy meczu pod taką kontrolą, jakiej byśmy oczekiwali, ale najważniejsze są trzy punkty. Spodziewaliśmy się, że może się pojawić jakiś problem fizyczny i chyba faktycznie tak było.
Przed poznańskim zespołem finał Fortuna Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa (zaplanowany na poniedziałek 2 maja) i sztab szkoleniowy będzie miał dużo pracy, by forma znów była wysoka.
- W tym starciu kluczowa będzie realizacja założeń taktycznych, tymczasem ze Stalą niewiele było momentów, z których możemy być zadowoleni. Brakowało odpowiedniej intensywności. Mamy bardzo wiele danych, które wymagają analizy - zakończył Skorża.
Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?