Zaskakujący obrazek na trybunach. Trzymali to w rękach
Bracia Surkisowie pojawili się na trybunach w trakcie meczu Borussia Dortmund - Dynamo Kijów (2:3). Obecność jednego z nich podczas tego spotkania może zostać odebrana jako niespodzianka.
Później Interfax Ukraine przekazywał, że Surkis wyjechał do Polski na leczenie zgodnie z prawem. Powołano się na informacje płynące z jego sztabu prasowego. Podała ona, że na przejściu granicznym Surkis miał przy sobie rzeczy osobiste, w tym zegarek zadeklarowany w oświadczeniu.
"Po uwagach przedstawicieli Służby Celnej Grigorij Surkis przekazał zegarek swoim asystentom, którzy zostali w Ukrainie. Sam deputowany wjechał do Polski w trybie określonym przez prawo" - donosili przedstawiciele Surkisa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ibrahimović nie przestaje zadziwiać. To nie fotomontaż!Wydawało się, że Surkis przechodzi leczenie, gdy... uchwycono go na meczu Borussia Dortmund - Dynamo Kijów (2:3). Na trybunach zasiadł z bratem Igorem, który jest prezesem drużyny ze stolicy Ukrainy.
Fotoreporterzy przyłapali Surkisów z wymownym transparentem, na którym umieszczony został napis "Stop Putin". To oczywiście nawiązanie do trwającej wojny w Ukrainie i apel, by ją zakończyć.
Grigorij Surkis przez dwanaście lat kierował Ukraińskim Związkiem Piłki Nożnej. To on był szefem, gdy UEFA przyznała Ukrainie i Polsce organizację Euro 2012. Niedługo po mistrzostwach Europy zakończyła się jego kadencja.
The Surkis Bros are in the stadium this evening pic.twitter.com/86Szo35rBj
— Zorya Londonsk (@ZoryaLondonsk) April 26, 2022
Zobacz także:
> "Gdy sędzia nie chce skończyć...". Memy po hitowym meczu Ligi Mistrzów
> Szaleństwo w półfinale Ligi Mistrzów! Siedem goli i minimalna przewaga Manchesteru City