Lewandowski bez nagrody. Benzema pozbawił Polaka złudzeń

Getty Images / Christian Kaspar-Bartke / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Christian Kaspar-Bartke / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Francuski napastnik we wtorkowy wieczór strzelił dwa gole Manchesterowi City i stał się liderem klasyfikacji strzelców tej edycji Champions League.

Robert Lewandowski stracił pozycję lidera klasyfikacji strzelców w trwającym sezonie Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz półfinałowy między Manchesterem City a Realem Madryt pokazał wielką jakość Karima Benzemy. Francuz dwukrotnie pokonał Edersona, w tym raz wspaniałą podcinką z rzutu karnego (więcej TUTAJ).

Przed meczami ćwierćfinałowymi Polak miał na koncie dwanaście trafień, a snajper "Królewskich" osiem. Wtedy wydawało się, że zwycięzcą tej klasyfikacji musi być zawodnik monachijczyków. Benzema zaczął urządzać sobie jednak prawdziwe strzelaniny - w dwumeczu z Chelsea uzbierał aż cztery bramki. Nie zamierza się zatrzymywać. W samej fazie pucharowej znajdywał drogę do siatki aż dziewięć razy.

Czeka go jeszcze przynajmniej jedno spotkanie - rewanż z "The Citizens" na Santiago Bernabeu. Nawet jeśli "Los Blancos" odpadną, nikt w klasyfikacji strzelców 34-latka nie wyprzedzi. Bayern "Lewego" odpadł w ćwierćfinale, a Ajax Sebastiena Hallera w 1/8 finału. Z czołowej piątki w grze pozostał jeszcze Mohamed Salah.

Co prawda Liverpool jest faworytem swojego półfinału (więcej TUTAJ), co może oznaczać, że "The Reds" zagrają w tej edycji jeszcze trzy spotkania, jednak forma Egipcjanina nie jest tak wysoka, żeby można było spodziewać się gradu goli z jego strony. W tym momencie do Benzemy traci ich aż sześć.

Czołówka klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów 2021/22:

GoleZawodnikKlub
14 Karim Benzema Real Madryt
13 Robert Lewandowski Bayern Monachium
11 Sebastien Haller Ajax Amsterdam
8 Mohamed Salah Liverpool
7 Christopher Nkunku RB Lipsk

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ach, ten Neymar. Tarzał się po podłodze!

Komentarze (5)
avatar
Willibald
28.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tak miał Lewy uważać i co?! I phizda. Zakład Pracy Chronionej a nie Sportowe Fakty. Po jakiego chooja trzaskacie tego typu artykuły, że musi uważać. Dno 
avatar
Adela Rozen
27.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ale i tak pismaki wymyślą kolejne nowe "rekordy" magistra...:-) 
avatar
ZK590
27.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeżeli równorzędni zawodnicy mają szansę rozegrać różną ilość spotkań to trudno wymagać innego wyniku. 
avatar
kareta
27.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Lewandowski strzela gole , ale słabszym drużynom, natomiast z mocnymi drużynami nie daje rady gdyż jest słaby technicznie.