Przez kilka sezonów Jesus Jimenez był jednym z najlepszych graczy Górnika Zabrze. W polskiej Ekstraklasie zagrał 121 meczów i strzelił 37 goli.
Zimą Hiszpan zmienił jednak pracodawcę: Kanadyjczycy z Toronto FC wpłacili klauzulę wykupu, czyli 650 tysięcy euro i piłkarz przeniósł się do Major League Soccer.
Początek ma piorunujący. Jimenez jest najlepszym strzelcem Toronto FC, a wraz z Sebastianem Driussim, Argentyńczykiem z drużyny Austin, współliderem snajperów całej MLS.
ZOBACZ WIDEO: Idą zmiany w Lechii. Czy klubowi grozi niedawny scenariusz Wisły?
Po ostatnim meczu (2 gole, przegrana 4:5 z New York City FC) Jimenez trafił do jedenastki tygodnia MLS. A WP SportoweFakty rozmawiały z nim o aklimatyzacji za Wielką Wodą, celach z nowym zespołem, a także o tym, czy mógł grać w innym polskim klubie.
Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty: Czy nie jest tak, że piorunującym początkiem zaskoczyłeś nawet sam siebie? Momentalnie wyrosłeś na jedną z gwiazd Toronto i całej ligi.
Jesus Jimenez, były gracz Górnika Zabrze, obecnie Toronto FC: Nie, nie jestem zaskoczony. Raczej zadowolony z tego jak dobrze wszystko mi się tu układa. Personalnie faktycznie dobrze to wygląda. Chcę jednak grać jeszcze lepiej i pomagać drużynie. Wtedy indywidualne popisy mają największy sens.
Czy Toronto ma wyznaczony jakiś cel na ten sezon?
Mamy po prostu walczyć o jak najwyższe miejsce w tabeli. A potem włączyć się do walki o trofea w tych rozgrywkach, w których będziemy w grze.
A jak przebiega aklimatyzacja poza piłką? Jak ci się żyje w Toronto?
Poza futbolem też wszystko świetnie się układa. Szybko aklimatyzujemy się w nowym kraju. Ludzie są tu bardzo mili, pomagają nam na każdym kroku, dzięki czemu błyskawicznie się zadomowiliśmy.
Śledzisz jeszcze wyniki Górnika?
Oczywiście, że tak. I bardzo się cieszę, że koledzy przerwali złą passę. Ucieszyło mnie ostatnie zwycięstwo, bo Górnik zasługuje na to, aby wygrywać.
Kilka pięknych bramek strzelił w tym sezonie Lukas Podolski. Któraś przypadła ci szczególnie do gustu?
"Poldi" ma armatę w lewej nodze, widziałem to na własne oczy (śmiech). Trudno wskazać najpiękniejszy gol z tych, które strzelił. Większość była super.
Zimą wyjechałeś z Zabrza do Kanady. A w okresie, gdy grałeś w Górniku, pojawiło się zainteresowanie innych polskich klubów?
Tak, kilka polskich klubów się mną interesowało.
A była możliwość, żebyś się przeniósł do któregoś z nich?
W rozmowach z Górnikiem postawiłem sprawę jasno. Moim priorytetem była zmiana ligi, pójście do przodu, rozwinięcie kariery. Nie widziałem się w koszulce innego polskiego zespołu, przyjeżdżając na stadion Górnika, aby zagrać przeciw mojej byłej drużynie.
Miałeś w kontrakcie dwie klauzule. Inna cena dla polskiego klubu, inna dla zagranicy. Ta druga to 650 tysięcy euro. A jaka była ta pierwsza?
Nie będę ujawniał szczegółów. Niech to zostanie między mną a Górnikiem.
[b]Od lata piłkarzem Toronto będzie Lorenzo Insigne, gwiazda Napoli. To wpłynęło na twoją decyzję o przejściu do tego klubu?
Quite frankly, this is an outrage @J10Jimenez | #TFCLive pic.twitter.com/GEniJznyh8
— Toronto FC (@TorontoFC) April 24, 2022
[/b]
Oczywiście. Takie rzeczy mają znaczenie. To, co powiedziałem wcześniej. Moim celem jest ciągła poprawa, wejście na wyższy poziom kariery piłkarskiej. I granie z takimi piłkarzami, zarówno w moim zespole jak całej lidze, miało wpływ na moją decyzję.
Z Górnika trochę wspomnień ci zostało. Które jest najbardziej szczególne?
Wspomnień mam faktycznie mnóstwo, ale jedno jest dla mnie wyjątkowe. Mój debiut w Górniku. Już od tamtego momentu poczułem, że atmosfera jest tam wyjątkowa, a kibice, "prowadzeni" przez Torcidę potrafią zrobić coś kapitalnego. Według mnie to jedni z najlepszych fanów w Polsce. To po prostu coś specjalnego.
Jeśli chodzi o Górnik, to wielu fanów narzeka jednak na zarządzanie. Sam doświadczyłeś tego przy niedoszłym transferze do Turcji. Jak patrzysz na to co się dzieje w klubie, będąc już z boku?
Oczywiście mam swoją opinię, ale zachowam ją dla siebie. Kibice są inteligentni. Nie trzeba dużo mówić... My, którzy kochamy Górnik, chcemy dla niego jak najlepiej, chcemy, żeby klub się rozwijał i wrócił na miejsce, na które zasługuje. Czyli, żeby walczył o wszelkie możliwe tytuły.
A czego z Polski najbardziej ci brakuje?
El Żurek (śmiech).
Piotr Koźmiński, WP SportoweFakty
Gorzkie słowa legendy polskiej piłki
Marciniak był świetny. Ale bez szans na finał LM