Echa po ukaraniu Błaszczykowskiego. "Nie zapanował nad emocjami"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski

Ta sprawa odbiła się szerokim echem w polskich mediach. Odniósł się do niej także były reprezentant Polski Maciej Żurawski na łamach "Super Expressu".

Przy Reymonta robi się coraz goręcej. Wisła Kraków cały czas znajduje się w strefie spadkowej, a mecz z imienniczką z Płocka zakończył się porażką. Decydująca bramka padła z rzutu karnego w 11. minucie doliczonego czasu drugiej połowy.

Nerwy popuściły Jakubowi Błaszczykowskiemu, który w tunelu wdarł się w dyskusję z arbitrem. Były reprezentant Polski rzucił kilka cierpkich słów w kierunku sędziego. W związku z tym komisja ligi ukarała go karą pięciu tysięcy złotych w zawieszeniu na sześć miesięcy.

Sprawa ta odbiła się szerokim echem, ponieważ sytuację zarejestrowała kamera. Zachowanie zawodnika i działacza "Białej Gwiazdy" skomentował również były polski kadrowicz Maciej Żurawski na łamach "Super Expressu".

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Dlaczego negocjacje będą jeszcze trudniejsze? Bayern nie "trawi" agenta Lewandowskiego

- Wiadomo, że nie powinien się tak zachować. Został ukarany przez Komisję Ligi. Staram się też go zrozumieć, bo sam kiedyś byłem zawodnikiem i wiem jak olbrzymie emocje towarzyszą tego typu sytuacjom. Przegrali po rzucie karnym, po analizie VAR. Nie zapanował nad emocjami. Nie patrzę na niego krytycznie, ale na pewno nie pochwalam tego - powiedział.

Przed Wisłą teraz spotkanie o niezwykłym znaczeniu. Mowa tutaj o derbach Krakowa, w których podopieczni Jerzego Brzęczka powalczą nie tylko o prestiż, ale przede wszystkim o utrzymanie. Na tym etapie rozgrywek każdy punkt się liczy.

- Wisła pokazuje, że potrafi kreować i strzelać. Jednak brakuje mi równowagi, bo jej gra do przodu jest okupiona dużym ryzykiem. Potrzebny jest też element szczęścia, które nie zawsze jest przy niej. Problemem są olbrzymie błędy popełniane w obronie. Po prostu Wisła za łatwo traci bramki - ocenił ekspert.

Z kolei "Pasy" stale punktują. W swoich ostatnich czterech spotkaniach zdobyli dziewięć "oczek" i usytuowali się w środku tabeli PKO BP Ekstraklasy.

Początek derbów Krakowa już 1 maja o godzinie 17:30. Areną tych zmagań będzie Stadion Cracovii im. Józefa Piłsudskiego.

Bez presji i bez bramek. Debiut Mariusza Lewandowskiego bez rewelacji
Jan Urban o przyszłości Górnika Zabrze. "Nie jest to łatwa sprawa"

Źródło artykułu: