Jan Urban o przyszłości Górnika Zabrze. "Nie jest to łatwa sprawa"

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Jan Urban
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Jan Urban

W piątek w Zabrzu Górnik bezbramkowo zremisował z Radomiakiem. Po meczu sporo mówiło się o przyszłości klubu z Roosevelta. - Nie jest to łatwa sprawa - przyznał szkoleniowiec Górnika Jan Urban.

W Zabrzu w Górnik podzielił się punktami (0:0) z Radomiakiem Radom. Na ławce beniaminka zadebiutował Mariusz Lewandowski. Szkoleniowiec w tygodniu na stanowisku zastąpił Dariusza Banasika.

- Pierwsze minuty były nerwowe. Straty własne doprowadzały do tego, że napędzaliśmy Górnika. Nasz bramkarz dobrze się zachował. Były elementy, które będziemy starali się powtarzać. Automatyzmy o jakich myślę były, ale trzeba je udoskonalać. W następnych meczach będzie to widoczne lepiej - ocenił mecz szkoleniowiec Radomiaka.

Niedosyt po remisie czuł opiekun gospodarzy Jan Urban. - Mecz mógł się dla nas bardzo dobrze rozpocząć. Okazję zmarnował Cholewiak. Rywal miał jedną szansę, po strzale w słupek. W końcówce 1. połowy Lukas Podolski miał bardzo dobrą okazję. Uderzał z prawą nogą, musimy mu wybaczyć. Po przerwie szukaliśmy swoich szans. W końcówce Higino Marin miał okazję, szkoda, że nie wpadło. Zasłużyliśmy na wygraną, brakowało jednak okazji, nie było ich tyle co we wcześniejszych meczach. Obie drużyny chciały grać w piłkę - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność

Już w trakcie spotkania spekulowano na temat przyszłości Górnika. Umowy kończą się wielu zawodnikom, także trenerowi. - W kontrakcie jest wszystko jasno zapisane. Nie chcę na ten temat teraz rozmawiać. Nie zawracam sobie tym głowy. Zobaczymy, co będzie się działo w klubie, jaki będzie zespół. Tutaj bardzo dobrze mi się pracuje.

- Wiemy, kto odejdzie. Z niektórych zawodników zrezygnujemy. W ich miejsce przyjdą inni, na pewno z odpowiednią jakością - powiedział Jan Urban. - Zabrze nie jest nie wiadomo jak bogatym miastem, a klub jest miejski. Nie jest to łatwa sprawa - zakończył.

Czytaj także:
Znamy terminy barażów. Wiadomo już, kiedy poznamy ostatniego ekstraklasowicza
Pięć bramek w Grodzisku, z czego dwie samobójcze. Piast Gliwice wciąż w grze o puchary!

Źródło artykułu: