Dmytro Krywuszkin uciekł z Charkowa z powodu wojny. Do Polski przyjechał wraz z żoną i trójką dzieci. Pracę znalazł od razu.
Wielkopolski Związek Piłki Nożnej przyznał mu możliwość sędziowania w IV lidze, bo nominacje na mecze wyższych lig zależą od PZPN. Dotychczas prowadził więc spotkania Polonia 1908 Marcinki Kępno - Warta Międzychód i KKS 1925 Kalisz - LKS Gołuchów.
W obu spotkaniach pokazał umiejętności i formę fizyczną, które jak najbardziej nadawałyby się do sędziowania w polskiej PKO Ekstraklasie. A kluby chwaliły po meczu jego pracę.
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Żaden Polak nie dokonał tego co Lewandowski. Ten rekord może przetrwać wieczność
- Bardzo dobre sędziowanie. Niech inni się od niego uczą - pisała na "Twitterze" Polonia 1908 Marcinki Kępno.
Teraz, jak podaje serwis "Football24.ua" ma poprowadzić mecz II ligi, czyli pierwszy na szczeblu centralnym. Będzie to spotkanie pomiędzy Wisłą Puławy a Hutnikiem Kraków.
Dmytro Krywuszkin od 2018 roku przeprowadził 36 meczów w Premjer Lidze, której kluby regularnie występują w Lidze Mistrzów.
Zdążył też zadebiutować w rozgrywkach UEFA. Był między innymi sędzią technicznym w meczu Chorwacja - Norwegia reprezentacji do lat 21.
Szerszej publiczności zaprezentował się w podczas towarzyskiego "meczu o pokój" Lechia Gdańsk - Szachtar Donieck. Dochód ze spotkania został przekazany fundacji "Gdańsk pomaga Ukrainie".
Dmytro Kryvushkin is one of the Ukrainian referees who continued his professional career abroad after the invasion occurred. More so with his wife fighting cancer and Poland came to their rescue on multiple fronts.https://t.co/4UK3T8ljrx pic.twitter.com/nHHO3RQAqH
— Mike (@VictoriaGooner) April 1, 2022
Czytaj także:
"To już nie wojna". Tak Szewczenko nazwał działania Rosji