Jedna z najgorętszych sag transferowych tej wiosny zdaje się dobiegać końca. Z tygodnia na tydzień przybywa głosów mówiących o tym, że Erling Haaland wybrał już swój nowy klub.
Wiele mówiło się o Realu Madryt, przewijał się także Bayern Monachium, ostatecznie jednak Norweg od lata ma reprezentować barwy Manchester City. Pep Guardiola dostanie więc swojego wymarzonego napastnika.
Według informacji włoskiego dziennikarza, nowy snajper City ma podpisać umowę do czerwca 2027 roku. Wówczas będzie kończył zaledwie 26 lat i wciąż będzie mógł zmienić klub.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"
Mówi się, że City ma być jedynie przystankiem Haalanda w drodze do wymarzonego Realu Madryt. W drużynie "Los Blancos" obecnie nie do wygryzienia jest bowiem Karim Benzema bijący kolejne rekordy.
Trzeba przyznać, że dla norweskiego napastnika pod względem finansowym jest to bardzo korzystny przystanek. Snajper na mocy nowej umowy razem z bonusami ma zarabiać rekordowe jak na Premier League 30 milionów funtów rocznie.
Haaland bez wątpienia jest doskonałą inwestycją, jeśli chodzi o zdolność do strzelania goli. Norweski napastnik w barwach Borussii Dortmund wystąpił łącznie w 87 spotkaniach. W tym czasie udało mu się zdobyć 85 bramek oraz zanotować 23 asysty.
Urodzony w Leeds snajper przez portal transfermarkt.de wyceniany jest na kwotę 150 milionów euro. Wiadomo jednak, że City wpłaci na konto BVB kwotę 75 milionów euro zapisanej jako klauzula odejścia z klubu.
Zobacz też:
Media: Cristiano Ronaldo wybrał klub
Kluby ekstraklasy pod specjalnym nadzorem. PZPN wydał oświadczenie ws. licencji