Olympique Marsylia rozbił rywala na wyjeździe. Ekipa Milika ma jednak ogromne problemy

PAP/EPA / IAN LANGSDON  / Piłkarze Olympique Marsylia
PAP/EPA / IAN LANGSDON / Piłkarze Olympique Marsylia

Olympique Marsylia rozbił FC Lorient na wyjeździe 3:0 i jest coraz bliżej wicemistrzostwa Francji. Mimo to trener Jorge Sampaoli może mieć mieszane uczucia, ponieważ w niedzielnym meczu aż czterech zawodników opuściło boisko z powodu kontuzji.

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka dni temu Olympique Marsylia zaprzepaścił szansę awansu do finału Ligi Konferencji Europy. Remis z Feyenoordem Rotterdam na swoim terenie wyeliminował ich z rozgrywek. Mimo to sezon 2021/2022 wciąż jest otwarty, ponieważ są spore szanse na wicemistrzostwo Francji.

W niedzielę ekipa Jorge Sampaoliego mierzyła się na wyjeździe z rywalem wciąż niepewnym utrzymania w Ligue 1 - FC Lorient. Gospodarze rozpoczęli intensywnie i szukali drogi do bramki strzałami z dystansu. Żaden z ich autorów nie był nawet blisko osiągnięcia celu.

Po pewnym czasie Olympique Marsylia zaczął dominować. Pierwsze trafienie mogło paść już w 23. minucie, ale kapitalnie interweniował Matthieu Dreyer, który wybronił uderzenie głową Gersona z bliskiej odległości. Kilka minut później francuski golkiper znów uratował swój zespół.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"

I to dwukrotnie ponieważ wybronił główkę Duje Calety-Cara, a także dobitkę Pape Gueye'a. Wydawało się, że przyjezdni będą mieli problem, aby pokonać w niedzielę świetnie dysponowanego bramkarza rywali. Sporą przewagę w końcu wykorzystali na sześć minut przed przerwą.

Fatalny błąd popełnił Jeremy Morel, który stracił piłkę w okolicach własnego pola karnego. Odebrał mu ją Cengiz Under. Reprezentant Turcji dokładnie dograł w kierunku Bamby Dienga, a ten w efektowny sposób trafił do siatki.

Już na początku drugiej połowy Matteo Guendouzi zachował się niczym rasowy napastnik. Francuz otrzymał podanie od Luana Peresa i mimo asysty defensorów FC Lorient zdołał oddać strzał po długim słupku. Akurat w tym przypadku gościom pomógł Matthieu Dreyer.

Gospodarzom brakowało argumentów, a tego nie można powiedzieć o Olympique Marsylia. Zawodnicy Jorge Sampaoliego dobili rywala w 67. minucie. Bamba Dieng wypatrzył na jedenastym metrze Gersona, który z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie.

Drużyna Arkadiusza Milika ma jednak problem, ponieważ tuż po zdobytej bramce obaj bohaterzy ostatniej akcji zeszli z boiska z powodu kontuzji. A przecież urazy wyeliminowały niedawno właśnie Polaka czy Dimitriego Payeta. Co więcej w pierwszej połowie niedzielnego meczu boisko musiał opuścić Cedric Bakambu, a na początku drugiej połowy Duje Caleta-Car.

Olympique Marsylia walczy o Ligę Mistrzów i wicemistrzostwo Francji. Po imponującym zwycięstwie nad FC Lorient zespół Jorge Sampaoliego przeskoczył AS Monaco w tabeli i zajmuje obecnie drugie miejsce w tabeli Ligue 1.

FC Lorient - Olympique Marsylia 0:3 (0:1)
0:1 - Bamba Dieng 39'
0:2 - Matteo Guendouzi 49'
0:3 - Gerson 67'

Składy:

FC Lorient: Matthieu Dreyer - Houboulang Mendes, Julien Laporte, Jeremy Morel - Igor Silva (61' Dango Ouattara), Enzo Le Fee, Fabien Lemoine (61' Thomas Monconduit), Laurent Abergel (74' Bonke Innocent), Vincent Le Goff - Terem Moffi (61' Ibrahima Kone), Armand Lauriente (74' Quentin Boisgard)

Olympique Marsylia: Steve Mandanda - William Saliba, Duje Caleta-Car (54' Sead Kolasinac), Luan Peres - Valentin Rongier, Boubacar Kamara - Cengiz Under, Matteo Guendouzi, Pape Gueye, Gerson (70' Pol Lirola) - Cedric Bakambu (17' Bamba Dieng - 71' Luis Henrique)

Żółte kartki: Fabien Lemoine (FC Lorient), William Saliba (Olympique Marsylia)

Sędzia: Bastien Dechepy

Zobacz też:
Łukasz Skorupski stracił worek goli. Polak narobił kłopotu
FC Barcelona podbija kwotę za Lewandowskiego

Komentarze (1)
avatar
osiem gwiazdek i dobijaka
9.05.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Drużyna mylika... Tylko mylika nie widać...