Czy padnie twierdza Gorzów? - zapowiedz meczu GKP Gorzów Wlkp. - Widzew Łódź

Pozycja obu klubów w ligowej tabeli mogłaby sugerować, że oba kluby stoją po podobnym poziomie. Jednak każdy kibic bardzo dobrze wie jakie są aspiracje obu klubów. Widzew gra o awans, GKP walczy mocna pozycję w środku tabeli. Dla gospodarzy nawet remis będzie sporym sukcesem.

Zespół Adama Topolskiego w obecnych rozgrywkach plasuje się w górnej części tabeli. Głownie za sprawą bardzo dobrej postawy na własnym stadionie. Gorzowianie u siebie jeszcze nie przegrali, a z kwitkiem odprawili takie marki jak Pogoń Szczecin czy Górnik Zabrze. - Gramy u siebie, przy wsparciu kompletu publiczności. To doping czyni cuda, a zawodnicy są nim niesieni - powiedział szkoleniowiec GKP.

Zupełnie inaczej jest na wyjeździe. Wszystkie trzy porażki gorzowianie zaliczyli na stadionach rywali. W ostatniej kolejce polegli w Ząbkach, gdzie trzy gwoździe do przysłowiowej "trumny" wbił im napastnik Maciej Tataj. - Niestety moi napastnicy nie potrafili trafić do bramki. Obrońców uczulałem na Tataja. Ukazał on słabość naszej gry - dodał Topolski.

Mimo iż, Widzew to murowany faworyt sobotniego spotkania, gorzowianie nie mają zamiaru od razu padać na kolana przed łodzianami. - Jest to zespół, o którym nie trzeba za wiele mówić. Widzew to uznana firma, My jednak u siebie gramy bardzo dobrze, nie tracimy bramek i wygrywamy. Stać nas na grę jak równy z równym. Na pewno się nie przestraszymy i będziemy grać otwartą piłkę - skomentował trener Topolski.

W sobotę na boisku na pewno nie pojawi się Grzegorz Wan, Krzysztof Ziemniak oraz były reprezentant Polski, Paweł Kaczorowski, który pauzować będzie za nadmiar żółtych kartek. Sam zawodnik miał pewne wątpliwości co do decyzji sędziego. - Otrzymałem czwartą żółtą kartkę i niestety jestem wyeliminowany z następnego meczu. Sam nie wiem czego teraz żałować, porażki czy kartki. Szczerze nie wiem za co zostałem ukarany. Był nasz aut, rywal wstrzymywał piłkę, chciałem to wszystko przyśpieszyć. Dla mnie decyzja nie do pomyślenia - skomentował Kaczorowski.

Aktualnie oba kluby na swoim koncie posiadają po czternaście punktów, jednak gdyby nie sześć ujemnych punktów przyznanych przez PZPN, podopieczni Pawła Janasa plasowali by się na pozycji lidera pierwszoligowych rozgrywek. W dwóch ostatnich kolejkach łodzianie na własnym boisku pokonali Wisłę Płock 3:0, a następnie uporali się z GKS-em Katowice 2:1. - Zafundowaliśmy sobie w końcówce horror. Dobrze, że tego meczu nie zremisowaliśmy, bo tak stracilibyśmy dwa punkty. Uważam, że była to dla nas dobra lekcja - powiedział Paweł Janas.

Łodzianie do Gorzowa przyjadą bez Brazylijczyka Dudu, który nadal leczy uraz po spotkaniu z GKS-em Katowice. W składzie zabraknie także Macedończyka Dejana Miloseskiego. Ich miejsca w zespole zajęli powracający po chorobie Piotr Kuklis oraz młody Damian Ceglarz. 17-letni piłkarz zadebiutuje w kadrze meczowej Widzewa.

W ubiegłym sezonie oba kluby zmierzyły się ze sobą dwa razy. W rundzie jesiennej spadkowicz z ekstraklasy nie dał większych szans ówczesnemu beniaminkowi z Gorzowa Wlkp. wygrywając 3:0. Na wiosnę faworyzowanemu Widzewowi nie poszło już tak łatwo, a ambitnie grający gorzowianie zremisowali na własnym boisku 1:1.

GKP Gorzów Wlkp. - Widzew Łódź / sob 19.09.2009 godz. 16:15

Przewidywane składy:

GKP Gorzów Wlkp.: Janicki - Truszczyński, Wojciechowski, Jakosz, Topolski, Obem, Andruszczak, Łuszkiewicz, Maliszewski, Ilków-Gołąb, Piątkowski.

Widzew Łódź: Mielcarz - Broź, Ukah, Bieniuk, Madera, Budka, Grzeszczyk, Panka, Ostrowski, Grzelczak, Robak.

Sędzia: Marcin Roguski (Warszawa).

Zamów relację z meczu GKP Gorzów Wlkp. - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKP Gorzów Wlkp. - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: