Sport w pogrążonej w wojnie Ukrainie zszedł na dalszy plan. Najważniejsza dla Ukraińców jest obrona własnej ojczyzny przed rosyjskim agresorem. Podczas trwającej już blisko 80 dni wojny życie straciło tysiące cywili, a miliony osób - przede wszystkim kobiet i dzieci - zmuszonych było do ucieczki.
Piłkarska reprezentacja Ukrainy może jednak dostarczyć rodakom wiele radości. Drużyna prowadzone przez selekcjonera Ołeksandra Petrakowa wciąż ma szansę awansu na mundial. Ukraińców w czerwcu czekają baraże: najpierw ze Szkocją, a następnie - w przypadku zwycięstwa - z Walią.
Jednak zanim dojdzie do spotkań barażowych o awans na MŚ 2022, Ukraińców czeka mecz towarzyski z Borussią M'gladbach. Odbędzie się on w środę, 11 maja. Ukraina - bez swoich największych gwiazd - chce sprawdzić się na tle drużyny z Bundesligi.
Selekcjoner Petrakow jest zresztą zaskoczony tym, jak jest traktowany przez Niemców. - Kiedy przyjechaliśmy, zostaliśmy bardzo dobrze przyjęci. Od razu to zauważyłem, że wszyscy życzą nam tutaj dobrze - powiedział.
- Nigdy nie myślałem, że podczas pobytu w Niemczech, mieszkańcy tego kraju będą mi dobrze życzyć, a moi "bracia" będą nas zabijać - dodał szkoleniowiec. Mówiąc o "braciach", miał na myśli Rosjan, którzy od ponad dwóch miesięcy bombardują Ukrainę.
Czytaj także:
Absurdalna zmiana. Zagłębie Sosnowiec wydało oświadczenie
Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale
ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"