W sezonie 2021/2022 kibice często widzieli Szymona Marciniaka na europejskich boiskach. Poprowadził bowiem osiem spotkań Ligi Mistrzów w tym m.in. hitowy ćwierćfinał pomiędzy Realem Madryt a Chelsea, a także półfinał z udziałem Liverpoolu i Villarrealu.
Polski arbiter nie popełniał błędów. Przez to pojawiały się głosy, że jest szansa, aby ten poprowadził finał Ligi Konferencji Europy lub Ligi Europy. Ostatecznie w środę Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) podjęła rozczarowującą dla niego decyzję.
Szymon Marciniak nie został nominowany do żadnego z wielkich meczów. Najważniejszy, bo o trofeum Ligi Mistrzów poprowadzi Francuz Clement Turpin. Przypomnijmy, że zagrają w nim Liverpool z Realem Madryt już 28 maja na Stade de France w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"
Do finału Ligi Europy z udziałem Eintrachtu Frankfurt i Rangers FC UEFA wytypowała Slavko Vincicia ze Słowenii. Starcie odbędzie się w Sewilli dziesięć dni wcześniej (18 maja) od wspomnianego pojedynku Królewskich z "The Reds".
Za to Rumun Istvan Kovacs będzie rozjemcą finału Ligi Konferencji Europy, do którego dojdzie 25 maja w Tiranie. Zobaczymy w nim za to innego Polaka, ponieważ AS Roma z Nicolą Zalewskim w składzie zagra z Feyenoordem Rotterdam.
Zobacz też:
Kłopoty polskiego biznesmena. Trzech współpracowników w areszcie
Niesamowite wieści o Kamilu Gliku