Julia i Iwan Petriak mieszkają obecnie w Budapeszcie. To tutaj - w miejscowym Fehervar FC - występuje 28-letni piłkarz, który ma na swoim koncie m.in. grę w reprezentacji Ukrainy, Zorii Ługańsk czy Szachtara Donieck.
Petriak nie wrócił do kraju, aby walczyć z rosyjskim agresorem, ale - co podkreślają ukraińskie media - bardzo pomaga rodakom. Przyjął pod swój dach w stolicy Węgier ośmioro uchodźców z ojczyzny. Poza tym regularnie kupuje hełmy i kamizelki kuloodporne i wysyła je rodakom, którzy walczą na froncie.
- A jak będzie tylko taka potrzeba, natychmiast wsiadam w pociąg i jadę na front - powtarza. - Rosjanie muszą zapłacić za zbrodnie, które popełniają każdego dnia na naszej ziemi.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej z Kubą Świerczokiem? Tajemnica nagłego zniknięcia reprezentanta Polski
Jak na razie Petriak kończy sezon w lidze węgierskiej. Jego teść - Iwan Anatoljewicz Petrenko - walczy na wschodzie Ukrainy, w okolicach Awdijiwki (małe miasto położone na północny zachód od Doniecka). Walczył na pewno do 6 maja. Bo tego dnia urywa się kontakt.
Ukraińskie media cytują wstrząsający apel Julii Petriak, żony piłkarza Fehervaru i córki zaginionego żołnierza. Ktokolwiek widział... "Szukam mojego ojca. Ostatni kontakt miałam z nim 6 maja. Walczy w okolicach Awdijiwki. Będę wdzięczna za wszystkie informacje" - napisała suchą, ale jakże wymowną i wstrząsającą informację na instagramie.
Wojna w Ukrainie rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. Rosyjskie wojska wkroczyły na teren tego kraju, zrzuciły tysiące bomb niszcząc szpitale, szkoły, całe miasta. Zamordowały tysiące cywili, w wielu miejscach doszło do zbrodni wojennych, np. ludobójstwa w Irpieniu czy Buczy.
Czytaj także: Przekroczył granicę ukraińską. Oto, co "otrzymał" Polak wiozący pomoc >>
Czytaj także: Pokazała, co zrobili Rosjanie na paradzie. To się w głowie nie mieści >>