W tym artykule dowiesz się o:
Nie był to sezon, w którym łatwo było wskazać bezsprzecznie najlepszego bramkarza. Po 11 razy zachowali czyste konto Vladan Kovacević i Frantisek Plach z Piasta Gliwice. Gracz Rakowa Częstochowa rozegrał o sześć meczów mniej i wpuścił mniej goli niż Plach. Sprowadzenie tego zawodnika było wzmocnieniem wicemistrza Polski na pozycji numer jeden.
Czy można sobie wyobrazić defensywę Kolejorza bez 28-letniego Chorwata? To bardzo trudne. Ten piłkarz stworzył w obronie pewny i solidny duet. Mistrz Polski stracił w rozgrywkach ligowych tylko 24 gole i to nie jest przypadek. Milić nie popełniał większych błędów, a ponadto bardzo przydawał się w ofensywie. Pomimo że mówimy o zawodniku defensywnym, to strzelił on cztery gole, które dały punkty Lechowi.
ZOBACZ WIDEO: Glik jak Robocop. Wrócił szybciej i gra o kolejny awans
"Żołnierz" trenera Marka Papszuna w Rakowie. Gdy było potrzeba, to sprawdzał się na różnych pozycjach w defensywie. Dodatkowo wnosił swoje walory do poczynań ofensywnych. Na boisku spędził ponad 1200 minut. Co prawda strzelił tylko jedną bramkę i zaliczył dwie asysty, ale jak już wspominaliśmy, wielokrotnie jego głównym zadaniem było bronienie. Przez cały sezon równa, solidna forma. 31 meczów w PKO Ekstraklasie mówi samo za siebie. W naszej "jedenastce kolejki" znalazł się cztery razy.
Tak, jak w "jedenastce sezonu" umieściliśmy Antonio Milicia, tak nie zabrakło w niej miejsca dla Bartosza Salamona. To właśnie duet środkowych obrońców Lecha wielokrotnie był nie do przejścia dla zawodników innych zespołów. Razem znakomicie się uzupełniali. Salamon swoimi dobrymi występami zasłużył nawet na powołanie do reprezentacji Polski. Wrócił do Kolejorza, by zdobyć mistrzostwo Polski i tak też zrobił. Jego trzy strzelone gole też miały swoją wagę.
Na pożegnanie z PKO Ekstraklasą, już jako wypożyczony z VfL Wolfsburg, mocno przyczynił się do wywalczenia przez Lecha mistrzostwa Polski. Na pozycji młodzieżowca Kolejorz nie miał równego sobie w lidze. Dynamiczny skrzydłowy strzelił dziewięć goli, a przy ośmiu asystował. Lepszych w klasyfikacji kanadyjskiej było tylko pięciu zawodników. Dojrzewał i przygotowywał się do wyzwania oczekującego w Bundeslidze.
Bezsprzecznie jeden z najlepszych zawodników w PKO Ekstraklasie. Aż ośmiokrotnie nominowany przez nas do "jedenastki kolejki". Portugalczyk znakomicie dogadał się z Maciejem Skorżą i stanowił o sile Lecha. Jego statystyki mówią same za siebie: sześć goli i trzy asysty. A ile do tego bramek wypracowanych kolegom z zespołu? To był znakomity sezon w wykonaniu Joao Amarala.
W ostatniej kolejce przypieczętował zdobycie korony króla strzelców, choć nie jest klasycznym napastnikiem. Ivi Lopez jako jedyny dobił do bariery 20 trafień w sezonie PKO Ekstraklasy. Jeszcze wyraźniejsza była przewaga Hiszpana w klasyfikacji kanadyjskiej. Jego 27 punktów to o trzy więcej niż miał na koncie Mikael Ishak. Do pełni szczęścia zabrakło liderowi Rakowa tylko zamienienia srebrnego na złoty medal mistrzostw Polski.
Pozytywny powrót do klubu, którego jest wychowankiem. Kamila Grosickiego ponownie można oglądać w koszulce Pogoni Szczecin w PKO Ekstraklasie. Bez wątpienia dodał on rumieńców ofensywie Portowców, która potrafiła rozgrywać efektowne mecze. Strzelił dziewięć goli, a przy sześciu asystował. Pokazał plecy licznymi defensorom rywali.
Utytułowany medalista mistrzostw świata i Europy od początku sezonu zakładał koszulkę Górnika Zabrze. O ile na początku rozgrywek były wątpliwości co do jego formy, tak Podolski rozkręcał się z każdym spotkaniem. I w końcu zaczął stanowić o sile zabrzan, którzy na koniec sezonu zajęli ósme miejsce. Podolski nie tylko solidnie prezentował się na boisku, ale i był tym piłkarzem, od którego inni po prostu mogli się uczyć. Na boisku spędził blisko 1200 minut, strzelił sześć goli i zanotował trzy asysty. O sile jego uderzenia przekonało się kilku bramkarzy.
Najskuteczniejszy Polak w PKO Ekstraklasie. Bez trafień rozgrywającego sezon życia napastnika trudno byłoby beniaminkowi o miejsce w górnej połowie tabeli. 18 goli dało Karolowi Angielskiemu drugie miejsce w rankingu strzelców, a dodatkowa asysta pozwoliła znaleźć się na czwartym miejscu w klasyfikacji kanadyjskiej.
Walczył o tytuł króla strzelców PKO Ekstraklasy. Ostatecznie, wspólnie z Karolem Angielskim, uplasował się na drugim miejscu. Strzelił w tym sezonie 18 goli. Czołowa postać ofensywy Kolejorza. Bez tego zawodnika mało kto wyobraża sobie atak aktualnego mistrza Polski. Piłkarz, który walczył również w defensywie. Takiego napastnika chciałby zapewne mieć każdy klub w naszej lidze.
na Instagramie 
na Facebooku 
