W tym artykule dowiesz się o:
"Marca"
"Real Madryt i Manchester City przesunęli rozstrzygnięcie. O awansie do finału zadecyduje Manchester" - informuje "Marca".
Dziennikarze tego dziennika zachwycają się trafieniami Viniciusa Juniora i Kevina De Bruyne. Zwrócili też uwagę na pewien szczegół.
"Vinicius strzelił wspaniałego gola po doskonałej akcji Camavingi, kiedy City rządziło, a De Bruyne odpowiedział niezwykłym uderzeniem, gdy wydawało się, że Real kontroluje mecz" - napisano.
Uwadze nie uszedł również występ Erlinga Haalanda, którego "wymazali Rudiger i Alaba".
"Sport"
"Ancelotti dał City piłkę" - informuje "Sport", który zwrócił uwagę, że szkoleniowiec Królewskich w starciu z City kolejny raz zastosował taką samą taktykę i dał grać rywalom.
"Poleciały iskry" - tak z kolei skomentowano trafienia Viniciusa i De Bruyne'a.
Dziennikarze "Sportu" również z szacunkiem pisali o rywalach Realu. "W dniu, w którym Carlo Ancelotti zrównał się z Sir Alexem Fergusonem jako menedżer z największą liczbą występów w historii Ligi Mistrzów (190), Włoch zremisował z najpotężniejszym rywalem Europy, Manchesterem City" - można przeczytać w relacji.
ZOBACZ WIDEO: "Ręce opadają". Skandaliczne obrazki w Częstochowie
"Mundo Deportivo"
"Real Madryt i City zostawiają wszystko do Manchesteru" - informuje "Mundo Deportivo". "17 maja Etihad Stadium opuści finalista Ligi Mistrzów" - dodano.
Tutaj nikt nie starał się nawet wskazać faworyta, bo to coś z gatunku science fiction po tym, co zobaczyli na Santiago Bernabeu. "Obie drużyny pokazały, że mogą znaleźć się w finale" - napisano.
Dziennikarze skupili się na niewidocznym Haalandzie, który w ich opinii "ucierpiał w starciach z Rudigerem i Alabą", a był zapowiadany jako "potwór z koszmarów Królewskich".
Zobacz także: Bramka cudo! Świetne otwarcie hitu Ligi Mistrzów
"AS"
"Rudiger zjadł Haalanda" - również "AS" na pierwszy plan wyciągnął pojedynki niemieckiego defensora z norweską maszyną do strzelania goli.
Haaland w tym sezonie Ligi Mistrzów zdobył już 12 goli, ale na Santiago Bernabeu tego dorobku nie powiększył. "Stał się ofiarą nienagannie grającego Rudigera" - można przeczytać.
Dodano również, że i Real potrzebuje swojej głównej armaty. Karim Benzema przed rewanżem musi wyciągnąć z szafy swoją formę, którą zapracował na Złotą Piłkę.
Zobacz także: Huknął nie do obrony! Tak uciszył Santiago Bernabeu