W tym artykule dowiesz się o:
Wciąż w grze
Reprezentacja Polski zakończyła eliminacje Euro 2024 na trzecim miejscu w grupie, jednak z uwagi na Ligę Narodów biało-czerwoni otrzymali szansę rehabilitacji w barażach. Najpierw trzeba przejść Estonię, a następnie wygrać z Finlandią lub Walią.
Jakkolwiek baraże się nie zakończą, ich zwycięzcy tak czy inaczej będą losowani z czwartego koszyka.
Możliwe są różne konfiguracje każdej z grup. Z pierwszego koszyka nie da się nie trafić na giganta. Drugi koszyk jest teoretycznie najgorzej obsadzony, za to w trzecim ponownie czeka kilka europejskich potęg.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny "centrostrzał" w Bytomiu. Po nim poszli za ciosem
Zapewniony udział w turnieju mają gospodarze (Niemcy) i dwadzieścia pozostałych drużyn z pierwszego i drugiego miejsca w grupach eliminacyjnych. Trzy pozostałe miejsca czekają na zwycięzców baraży.
Zanim jednak baraże, wszystkie oczy zwrócone będą na Hamburg. W sobotę o godz. 18 odbędzie się ceremonia i losowanie grup. Na miejscu obecny będzie m.in. prezes PZPN Cezary Kulesza.
Pierwszy koszyk: Niemcy, Portugalia, Francja, Hiszpania, Belgia, Anglia.
Wymarzony rywal: Wydaje się, że Niemcy. Po pierwsze od dawna nie grali meczu o stawkę. Udział w mistrzostwach mieli zapewniony, bo są gospodarzem turnieju. Po drugie w ostatnich miesiącach byli w dołku, przez co doszło do zmiany selekcjonera. Oczywiście trybuny będą ich sprzymierzeńcem, ale przecież najważniejsze jest boisko.
Niechciany rywal: Lepiej uniknąć Portugalii, która przeszła niczym burza przez eliminacje, prezentując przy tym niezwykle efektowny i ofensywny futbol. Perspektywa rywalizacji z Francją też nie wygląda zbyt ciekawie, szczególnie jeśli przypomnimy sobie mecz na mistrzostwach świata w Katarze.
Drugi koszyk: Węgry, Turcja, Rumunia, Dania, Albania, Austria.
Wymarzony rywal: Tu sytuacja jest bardzo ciekawa, bo praktycznie każdy rywal wydaje się w zasięgu biało-czerwonych. Wymarzony przeciwnik? Albania. Mamy z nimi rachunki do wyrównania za eliminacje. Poza tym, grając poza swoim gorącym stadionem mogą nie być już tacy groźni.
Niechciany rywal: Dania. Dawno z nimi nie graliśmy i chyba lepiej niech tak zostanie. Ostatni mecz to istna kompromitacja reprezentacji Polski. 1 września 2017 roku, wówczas eliminacje mistrzostw świata i Duńczycy zlali nas 4:0.
Tu generalnie stawka jest dość wyrównana. Czy to będą Węgry, Turcja, czy nawet Austria, poziom wydaje się podobny i równie trudny.
Trzeci koszyk: Holandia, Szkocja, Chorwacja, Słowenia, Słowacja, Czechy.
Wymarzony rywal: No i mamy spory rozrzut w trzecim koszyku. Można trafić na Holandię i Chorwację, czyli zespoły z europejskiego topu (nawet jeśli Holendrzy przechodzą teraz spore zmiany), a z drugiej strony mamy np. w perspektywie konfrontację ze Słowenią lub Słowacją. Albo Czechami, czyli byłby kolejny rewanż za eliminacje. Wymarzonym przeciwnikiem jest Słowenia, ale będzie to i tak wyższa półka niż Finlandia, na którą możemy trafić w finale barazy.
Niechciany rywal: Chorwacja. Nie trzeba nikomu mówić o sile tej drużyny. W eliminacjach byli za Turcją, natomiast cały czas mówimy o brązowych medalistach poprzedniego mundialu. Wyżej nie da się zawiesić poprzeczki.