W tym artykule dowiesz się o:
"The Scottish Sun": Zdruzgotani po bolesnej porażce
Reprezentacja Szkocji przystępowała do meczu z Węgrami z dużym entuzjazmem. Wszak miała jeszcze szansę na bezpośredni awans z grupy, a rywale na swoim koncie nie mieli żadnych punktów. Po wyrównanym spotkaniu Szkoci musieli jednak uznać wyższość przeciwnika i pożegnali się z Euro 2024. Cały kraj jest w rozpaczy.
"Szkocja jest zdruzgotana po bolesnej porażce z Węgrami. Zespół Steve’a Clarke’a był o krok od przejścia do historii jako pierwszy, który zakwalifikował się do fazy pucharowej dużego turnieju. Jednak nadzieje te rozwiały się w Stuttgarcie, gdy Węgrzy strzelili gola w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Wielu kibiców zalało się łzami, gdy musiało zakończyć pełną wrażeń imprezę w Niemczech i zaplanować powrót do domu" - relacjonuje "The Scottish Sun".
"Daily Record": Kolejna chwalebna porażka
"Kolejna chwalebna porażka w meczu, który trzeba wygrać. Przez większość 100 minut rozegranych w Stuttgarcie w grze Szkocji nic nie przypominało tego, jak duża jest stawka. Szkocja potrzebowała trzech punktów, ale nie zdobyła żadnego. Węgrzy wyszarpali komplet punktów w ostatniej akcji meczu. Zwycięstwo dał im Kevin Csoboth. Zamiast stać się twórcami historii, Szkocja zajmuje ostatnie miejsce w grupie z jednym punktem i trudno postawić tezę, że wyciągnięto wnioski z podobnie przygnębiającego wyniku Euro 2020" - opisuje "Daily Record".
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Nie podoba mu się wizja Szczęsnego. "Mam mieszane uczucia"
"The National": Piłkarze przepraszają
"Andy Robertson powiedział całemu społeczeństwu, że 'przeprasza, że ich zawiódł' po tym, jak Szkocja odpadła z Euro 2024 w druzgocący sposób na stadionie w Stuttgarcie. Jest żal także za brak podyktowania rzutu karnego. Nie pomogła nawet wściekła tyrada Clarke'a, który nie wierzył w to, że za takie zagranie może nie być jedenastki" - czytamy w "The National".
"The Herald": Potencjał się wyczerpał
Zawiedziona wynikami na Euro 2024 jest redakcja "The Herald". "Potencjał na wyjście z fazy grupowej dużego turnieju ponownie się wyczerpał. Najsilniejsze poczucie jest takie, że żadna wcześniej przepuszczona szansa nie była tak dobra, jak ta. Od dawna mówi się, że Szkocja jest synonimem chwalebnej porażki i to kolejny przykład. Ale co w tym jest chwalebnego?" - pytają dziennikarze.