W tym artykule dowiesz się o:
As.com: Od tego momentu Barcelona się rozpadła
Niedzielny mecz pomiędzy Realem Sociedad a FC Barceloną skończył się niespodziewanym zwycięstwem gospodarzy. Decydującą bramkę strzelił jeszcze w premierowej odsłonie Sheraldo Becker. "Real ujarzmia Barcę" - tytułuje swoją okładkę as.com.
W meczu nie zabrakło jednak kontrowersji. Już w 13. minucie Robert Lewandowski skierował piłkę do siatki rywali. Jego gol jednak został anulowany z powodu minimalnego spalonego Polaka. W internecie szeroko skrytykowano analizę jednak VAR, dopatrując się dowodów, według których "Lewy" tak naprawdę nie złamał przepisów.
"VAR anulował gola Lewandowskiego, być może dlatego, że sędziowie pomylili stopy podczas analizy i stwierdzili, że buty należące tak naprawdę do obrońcy Realu Sociedad należały do Polaka. Od tego momentu Blaugrana się rozpadła, a Real pożarł drużynę Flicka" - pisze.
El Mundo Deportivo: Bardzo kontrowersyjna decyzja
"Zła stopa" - pisze na okładce "El Mundo Deportivo".
"Spotkanie mogłoby się potoczyć inaczej, gdyby nie anulowanie gola Lewandowskiego z powodu milimetrowego spalonego. Bardzo kontrowersyjna decyzja, której nie wyjaśniały nawet powtórki. Nastąpił VAR i sędzia z Madrytu Cuadra Fernandez zdecydował się anulować bramkę, zaskakując niemal każdego na stadionie Anotea" - ocenia popularna gazeta.
"Po tej porażce przewaga Barcelony w ligowej tabeli zmalała do sześciu punktów. Los Blancos mają jednak do rozegrania zaległy mecz" - dodaje autor.
ZOBACZ WIDEO: Parada sezonu? Niewykluczone. Jak on to wyjął?!
Sport.es: Popełniono poważny błąd
"Dołek i polemika" - pisze "Sport". "Lewandowski strzelił na 1:0, wykorzystując niezdecydowanie w obronie i pokonał Remiro. VAR jednak anulował gola. Zajęło chwilę, by pojawiły się powtórki. Potwierdzono poważny błąd. Źle nałożono linię, bo stwierdzono, że stopa Polaka była przed Aguerda, kiedy było odwrotnie" - tłumaczy dziennik na swojej stronie internetowej.
Autor krytykuje jednak postawę Dumy Katalonii w tym spotkaniu. "Bez lekkości i świeżości, do których nas przyzwyczaili. Drużyna Hansiego Flicka była cieniem tego, co pokazywała w tym sezonie i zasłużenie przegrała 0:1. Noc do zapomnienia, w której brakowało kreatywności Yamine'a Lamala" - dodaje autor.
Marca: Barcelona bez niego nie jest taka sama
Z kolei "Marca" na pierwszym planie postawiła inne rzeczy. "Niepowodzenie Barcy" - możemy przeczytać na okładce. "Barcelona przegrywa na Anotea bez Yamala i Real Madryt odrabia straty. Milimetrowy spalony Lewandowskiego anulował gola na 1:0" - tłumaczy autor.