W Belgii są tego pewni. "Powinni czuć się okradzeni!"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środę Club Brugge zremisował z FC Barceloną 3:3 w meczu Ligi Mistrzów. W doliczonym czasie Belgowie strzelili bramkę, która dałaby im zwycięstwo, jednak została anulowana przez VAR. Krajowe media są pewne, że klub został okradziony.

1
/ 5

sporza.be: "Klub powinien poczuć się okradziony!": VAR przerwał świętowanie, ale czy to powinien być zwycięski gol Vermanta?

Środowe spotkanie Club Brugge i FC Barcelony było niezwykle zacięte. Ostatecznie zakończyło się remisem 3:3, ale w doliczonym czasie gospodarze zdobyli bramkę, którą po analizie VAR anulowano.

Belgijscy eksperci są zdania, że klub z Brugii został okradziony ze zwycięstwa. "Klub może poczuć się okradziony. To zawsze powinien być gol" - mówią Tom Boudeweel i Killian Overmeire ze sporza.be.

2
/ 5

sporza.be: U progu wielkiego wyczynu: Club Brugge pokonuje Barcelonę do granic możliwości

Ten sam portal w relacji meczowej stwierdził, że belgijski klub był u progu sensacji, którą byłoby pokonanie FC Barcelony.

"Cóż to mógł być za historyczny wieczór w Jan Breydel. A raczej powinien był być. Club Brugge zawstydził Barcelonę w zaciętym meczu Ligi Mistrzów. Forbs i Yamal zagrali znakomicie, ale Vermant mógł wygrać mecz. Napastnik Club Brugge mógł podwyższyć wynik na 4:3 w ostatnich minutach, ale został odgwizdany faul" - czytamy w relacji.

ZOBACZ WIDEO: Kategoryczne słowa ws. zarobków piłkarzy kadry

3
/ 5

nieuwsblad.be: Klub Brugge niespodziewanie zdobywa punkt przeciwko Barcelonie po spektakularnym meczu, VAR ostatecznie nie uznaje gola

Kolejne medium także zwróciło uwagę na sytuację z końca meczu. Dziennikarze nieuwsblad.be skupili się głównie na opisie meczu, jednak relację rozpoczęli od końca spotkania i sytuacji z Wojciechem Szczęsnym.

" 'Na pewno nie?' Od pierwszych minut do doliczonego czasu gry na stadionie Jana Breydela panował niedowierzanie. Że belgijski wicemistrz pokona potężną Barcelonę? Nie, to niemożliwe. Wyczyn, który wydawał się być coraz bliższy realizacji, nawet (słusznie) dwukrotnie udaremniony przez VAR. Ale nawet jeśli przyniósł tylko punkt, to i tak był to fantastyczny mecz."

4
/ 5

dhnet.be: W starciu z tym gigantem Club Brugge zasługiwał na więcej

Przedstawiciele dhnet.be mówią wprost, że belgijski zespół w starciu z Dumą Katalonii zasługiwał na zwycięstwo, które było na wyciągnięcie ręki. Dziennikarze zauważyli, że była to kompletnie inaczej grająca Club Brugge niż w poprzednim starciu z Bayernem Monachium.

"W przeciwieństwie do meczu z Bayernem Monachium, podopieczni Hayena podeszli do gry z dużo mniejszym szacunkiem, a z dużo większym zaangażowaniem. Tym razem rzucili się na głęboką wodę" - czytamy.

5
/ 5

hln.be: Czy Club Brugge powinien czuć się okradziony? Nasi analitycy nie są zgodni co do nieuznanego zwycięskiego gola.

Kolejny z przedstawicieli belgijskich mediów również nie jest przekonany do słuszności anulowania bramki z doliczonego czasu gry. Dziennikarze hln.be postanowili zapytać dwóch ekspertów, którzy nie byli jednomyślni.

"Nasi analitycy nie są jednomyślni. Czy gol Romeo Vermanta na 4:3 w meczu Club Brugge-Barcelona słusznie został anulowany po interwencji sędziego wideo? "Tak" - mówi Frank Boeckx. "Nie uważam tego za oczywisty błąd" - twierdzi się Toby Alderweireld." - czytamy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
MonkeyBusiness
6.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego Belgowie tak kombinują i nie mogli zdobyć gola uczciwie?? Za każdym razem coś krzyczeli do sędziego, jak ich na polu karnym dotknęli piłkarze Barcelony. To jakiś cyrk był... Ciągłe szu Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści